https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Wyczyścili mi konto! Nikt nie chce mi pomóc

Daniel Dreyer [email protected] tel. 56 45 11 927
Policja, prokuratura, arbiter bankowy... Pisałem chyba wszędzie, ale bez skutku - mówi Rafał Piotrowicz. - Ale nie odpuszczę! Jeśli będą inni poszkodowani, złożymy pozew zbiorowy
Policja, prokuratura, arbiter bankowy... Pisałem chyba wszędzie, ale bez skutku - mówi Rafał Piotrowicz. - Ale nie odpuszczę! Jeśli będą inni poszkodowani, złożymy pozew zbiorowy Daniel Dreyer
- Ktoś wyczyścił moje konto w banku. I nikt nie potrafi, albo nie chce mi pomóc! - żali się grudziądzanin. - Co gorsza, to ja czuję się jak podejrzany o kradzież.

2 i pół tys. zł z konta Rafała Piotrowicza wypłacono 10 kwietnia. O godz. 9.05 - tysiąc złotych. Minutę później - 1,5 tysiąca. Osoba wypłacająca pieniądze miała kartę, znała też PIN, czyli kod, bez którego bankomat pieniędzy nie wypłaca.

Problem w tym, że pieniądze wypłacił mężczyzna, którego Piotrowicz nie zna. A przynajmniej nie rozpoznaje go na nagraniu z kamery bankomatu.

Przeczytaj również: Toruń. Szajka złodziei okradała cudze konta [wideo]

Skąd obcy człowiek miał kartę Piotrowicza? Skąd znał PIN? Grudziądzanin nie ma wątpliwości: - Zostały skopiowane. Kiedy i jak - nie wiem, bo kartę cały czas miałem przy sobie.

To mógł być skimming

Mężczyzna jest przekonany, że padł ofiarą przestępców okradających ludzi metodą skimmingu. Polega ona na tym, że złodzieje instalują na bankomacie dwa urządzenia, które trudno zauważyć. Pierwszym jest skaner, który kopiuje pasek magnetyczny wkładanej karty. Dzięki temu można zrobić jej kopię. Drugim urządzeniem jest mała kamera, która filmuje jakie cyfry kodu PIN wciska osoba wypłacająca pieniądze. W ten sposób złodzieje mają już wszystko co potrzebne, aby dobrać się do pieniędzy na koncie nieświadomej ofiary.

Kiedy Piotrowicz sprawdzał stan swojego konta, okazało się, że brakuje na nim 2,5 tysiąca złotych. Taką kwotę trudno było przegapić. Trudno też "odpuścić". - Od razu zgłosiłem się do banku. Obiecano, że zajmą się sprawą, ale na obietnicach się skończyło - mówi Piotrowicz.
Złożył pismo o zwrot 2,5 tys. zł. Bank pieniędzy nie chce oddać, bo wypłat dokonano za pomocą karty i PIN-u. A regulamin mówi, że o ich poufność zadbać musi właściciel konta.

Przeczytaj również: Szok! Chcesz usiąść w kościele musisz zapłacić!

Okradziony? Podejrzany!

Piotrowicz ze skargą zwrócił się do arbitra Związku Banków Polskich. Na "rozprawę" radca banku Zbigniew Skalski przygotował wyjaśnienia: "Osoba dokonująca kwestionowanych operacji musiała być w posiadaniu karty, jak i PIN-u, tak więc w opinii banku albo wykonał je klient samodzielnie, albo udostępnił kartę i PIN osobie trzeciej."

- W ten sposób z okradzionego stałem się podejrzanym o próbę oszustwa - mówi mężczyzna. Arbiter bankowy odrzucił jego wniosek o zwrot pieniędzy.

Przeczytaj również: Złodzieje okradali bankomaty dzięki... okularom przeciwsłonecznym!

Sprawa umorzona

Grudziądzanin, oczywiście, sprawę zgłosił policji. Funkcjonariusze zdobyli nagranie z monitoringu... - Ale ponieważ nie wiem, kto na nim jest... sprawę umorzyli. A przecież skoro mają portret złodzieja, powinni go szukać! - mówi Piotrowicz.

- Decyzja o umorzeniu nie oznacza, że sprawa jest zakończona. Jeśli pojawią się nowe fakty, wrócimy do niej - zapewnia Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzecznik policji. Jak dodaje, takie sprawy zdarzają się rzadko i zwykle kończą, gdy okazuje się, że pieniądze wypłaciła żona czy dziecko.
- W moim przypadku tak nie było - zapewnia Piotrowicz.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bankier
Gratuluję autorowi artykułu podstawowej wiedzy w zakresie bankowości i znajomości całej sprawy...
P
Paweł
Pawel czlowieku nie mysl ze kazdy w Grudziadzu biegle włada czy to rozumie jezyk angielski !!!

Film jest przecież przetłumaczony na język polski...
J
Joe chal
Prosze o kontakt ze mna a bede robil wszystko aby pomoc, poniewaz chce pomagac i bede pomagal i wspieral kazdego grudziadzanina.
Podaje kontakt ze mna;
tel; 604610530
email; [email protected]
H
Henryk
W tym banku dzieją się takie rzeczy, tam potrafią sie pomylić, na nie korzyść klienta.
k
ku
Jeżeli miał kartę z czipem to oczywistym jest, że ofiarą skimmingu nie padł.
z
zdziwiony
Co bank winny ? Ktoś zgubił karte z wypisanym pinem Buahahahahahahahha
O
Ostrożnie z tym
Dęta sprawa. Ten jeden przypadek napewno w żadnym wypadku nie świadczy, że klient padł ofiarą przestępstwa. Nie uwierzę w stawianą przez niego tezę. Wierzę natomiast, że sprawa prędzej czy póżniej ujrzy światło dzienne. Tego jestem pewien. Ludzie nie wierzcie we wszystko, co wam powiedzą. Redaktorek po tresci artykułu już przesądził sprawę. Jednym słowem lubicie mieszac. Nie daj się chłopie nabierac na plewy.
m
mała
Euro bank tylko nie to bardzo nie miła obsluga
l
lil
jaki to bank?????????????
p
pietrek
Można ubezpieczyć kartę za parę zł i nie mieć obawy o takie sytuację to raz ,po drugie każdy szanujący się posiadacz konta zakłada limity 500zł dziennych wypłat! albo lekko więcej właśnie by zabezpieczyć owe mienie a pan Rafał powinien iść do telewizji z ową sytuacją.
z
zzz
Uważam,że skoro istnieje taki rodzaj przestępczości,to banki powinny zatrudniać specjalistów zajmujących się codziennym objeżdżaniem i kontrolowanie swoich bankomatów,właśnie pod tym kontem.
e
ewka:)
Panie Piotrze niech Pan walczy życzę powodzenia:)
a
anty jełopy
eurobank - wiadomo. Zgłoś pan sprawę do tvn24i na samą myśl oddadzą kase. Ta firma to lipa, ale telewizji sie boją.
t
tok
Podać nazwę banku i robić darmową "reklamę" i zaraz pieniądze oddadzą.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska