https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzka Abisynia zostanie na mapach miasta

Przemysław Decker
- Mam około 70 tysięcy złotych zadłużenia, więc na nowe mieszkanie nie liczyłem - przyznaje Jan Pjor.
- Mam około 70 tysięcy złotych zadłużenia, więc na nowe mieszkanie nie liczyłem - przyznaje Jan Pjor. Przemysław Decker
Miasto zrezygnowało z wyburzania szpetnych budynków przy ulicy Lotniczej. - I dobrze. Niech teraz poprawi nam warunki życia - mówi Jan Pjor, jeden z mieszkańców.

Abisynia - tym słowem zwykło się określać rząd domów, w których znajdują się mieszkania socjalne, przy ul. Lotniczej.

Budynki są w fatalnym stanie. Fatalnie wyglądają znajdujące się za nimi chlewiki i drewniany wychodek.

Nie ma kanalizacji, więc ci, którzy zrobili sobie łazienki, nieczystości odprowadzają do przydomowych szamb.

- Warunki są fatalne - kwituje Jan Pjor.

Brakuje mieszkań

Miasto od lat zastanawia się, co zrobić z terenem przy ulicy Lotniczej. W projekcie przebiegającej tędy drugiego etapu "średnicówki" Abisynia została przeznaczona do wyburzenia.

Urzędnicy praktycznie do ostatniej chwili wahali się z podjęciem ostatecznej decyzji.

W końcu uznali: domy będą stały dalej.

- Dokumentacja pod drugi etap trasy była przygotowywana w 2008 roku. Myśleliśmy wówczas, że do momentu rozpoczęcia budowy, w mieście powstanie więcej mieszkań socjalnych i ludzie z ulicy Lotniczej do nich trafią - wyjaśnia Jarosław Murgała, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.

Lokali socjalnych dużo jednak nie przybyło, więc mieszkańcy Abisynii swoich adresów nie zmienią.

- Bardzo się z tego cieszę - nie ukrywa Zenon Różycki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami. Tej spółce podlegają budynki przy Lotniczej.

- Większość mieszkających tam osób nie płaci czynszu. Gdyby tylko to robili, byłyby pieniądze na remonty - dodaje prezes Różycki.

Liczyli na przeprowadzkę

Lokatorzy Abisynii o tym, że budynki nie będą wyburzane dowiedzieli się niedawno. Zdania w tej sprawie mają podzielone.

- Szkoda, bo miałam nadzieję, że w końcu się stąd wyniosę - mówi kobieta, która wolała pozostać anonimowa.

Inne podejście ma Jan Pjor.

- Mam zadłużenie, które wynosi około 70 tysięcy złotych. Na żadne zmiany więc nie liczyłem - przyznaje mężczyzna, który w Abisynii mieszka od 3 lat. Czynszu nie płaci, bo - jak twierdzi - nie może znaleźć pracy. - Kraść nie zamierzam - dodaje.

Zdaniem Pjora, MPGN mimo wszystko powinno przeprowadzić jakiś remont.
Budowa kanalizacji jest w planach

Miejska spółka chce się zabrać za zagospodarowanie Abisynii. Rozpoczęła od likwidacji przydomowych chlewików. Zostało ich już tylko kilka. Poza tym planowana jest budowa kanalizacji.

- Wywóz nieczystości z szamb zbyt dużo nas kosztuje - tłumaczy Zenon Różycki.

MPGN nie ma jednak pieniędzy na kanalizację.

- Dlatego złożyliśmy wniosek do miasta o wskazanie źródła finansowania - dodaje szef spółki.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fred
problem w tym , że miasto buduje za mało mieszkań socjalnych. Bezrobocie bardzo wysokie więc i długi będą rosnąć. Nie mogę zrozumieć takiej sytuacji. Miasto przeznacza 8 milionów rocznie na zapłatę odsetek od kredytów, A powinno przeznaczyć tą kwotę na budowę mieszkań.Wówczas za tak zwaną Abisynię byśmy nie musieli się wstydzić.

Jaki Ty jestes nie rozgarnięty. Te kredy to była koniecznosc by rozwijało się nasze miasto. Tak zrobiły też wszystkie, albo prawie wszystkie samorządy. Bez wkładu własnego na inwestycje nie byłoby dotacji z Unii Europejskiej, a tym samym stagnacja na ładnych parę lat. Te odsetki dla miasta przy takich inwestycjach, to mimo wszystko pryszcz. Nie mów mi tylko o kolejnej pomocy miglancom, cwaniakom, nierobom, wyłudzaczom .... Przegoniłbym to towarzystwo w try mi ga na cztery końce świata. Ekonomista i mieszkaniec. Patologii mówię nie, nie, nie.....
u
ula
"Zwolenniku nowoczesności" mnie na przykład bulwersuje fakt, że mając 70 tysięcy długu za mieszkanie można sobie tak beztrosko żyć i jeszcze mieć wymagania. Niech ci najsłabsi, o których wszyscy musimy dbać sami się o siebie zatroszczą tak jak wszyscy inni mieszkańcy naszego miasta. Jak się komuś nie podoba mieszkanie przy ruchliwej ulicy i chodzenie do wychodków to niech sobie znajdzie coś innego, a nie czeka na gotowe. Latem, przejeżdżając obok tych bloków każdy widzi wystawione od rana do wieczora stoliki z kawą, wesołe i opalone towarzystwo, więc chyba mieszkańcy nie są zainteresowani szukaniem pracy i poprawą swojej sytuacji.

Popieram w 100 %!
g
gość
Właśnie o to chodzi, że jedni zapier... żeby jakoś związać koniec z końcem a większość takich z abisyni nic nie robi. Można zbudować setki nowych mieszkań socjalnchy, ci ludzie się tam wprowadzą, a po jakimś czasie też będzie tam abisynia i ogromne zadłużenie, bo przecież nadal nie będą płacić za mieszkanie. Niech ktoś współczujący pojedzie na lotniczą i zaproponuje pracę mieszkańcom, ciekawe ilu skorzysta.

Święte słowa. A mnie jeszcze zastanawia fakt, jak to jest, że tak im ciężko, ale w co drugim oknie talerz od tv satelitarnej - kto niby za to płaci? Jestem za tym, żeby na pomoc socjalną mogły liczyć te osoby, które są chore, niedołężne, kalekie, natomiast cała reszta tych nierobów niech sobie radzi, jak chce. Nie rozumiem, jakim prawem żądają czegokolwiek od Państwa, skoro sami nic nie wnoszą tylko pasożytują na pracy innych. Idzie wiosna, zaczyna się sezon w ogrodnictwie, rolnictwie. Jestem ciekawy, ilu tych "biednych", "pokrzywdzonych przez los" zdecyduje się ruszyć i zająć jakąś uczciwą pracą - no ale pewnie za chwile będzie oburzenie - że za tyle to oni pracować nie będą, że to poniżej ich godności itp...A więc los takich osób jest mi raczej obojętny - jak byłem młodszy, żeby kupić sobie nowe spodnie albo adidasy (bo rodziców nie było stać) szedłem do pracy w szklarniach i harowałem od 5:00 do 16:00 w prawie 40-stopniowym upale żeby zarobić jakąś kasę. I do głowy mi nie przyszło, żeby liczyć na to, że ktoś mi coś da bo mi się należy. No ale cóż, widać nie mam natury "darmozjada" jak zacni mieszkańcy tzw. Abisynii.
g
gość
Właśnie o to chodzi, że jedni zapier... żeby jakoś związać koniec z końcem a większość takich z abisyni nic nie robi. Można zbudować setki nowych mieszkań socjalnchy, ci ludzie się tam wprowadzą, a po jakimś czasie też będzie tam abisynia i ogromne zadłużenie, bo przecież nadal nie będą płacić za mieszkanie. Niech ktoś współczujący pojedzie na lotniczą i zaproponuje pracę mieszkańcom, ciekawe ilu skorzysta.
G
Glizda
w ogole pierwsze slysze Abisynia a mieszkam w gdzu 42 lata.
po drugie, jakim prawem ktos chcial wyburzac czyjąś własnosc?

Mieszkania socjalne nie są na pewno własnoscią ludzi w nich mieszkających. Prawda jest taka, że w Abisynii szerzy się tylko alkoholizm i nieróbstwo. Nie rozumiem jak można.. nie płacąc za czynsz i podstawowe opłaty eksploatacyjne.. rościć sobie jeszcze prawo do "normalnego" zamieszkiwania.
h
henryk
w ogole pierwsze slysze Abisynia a mieszkam w gdzu 42 lata.
po drugie, jakim prawem ktos chcial wyburzac czyjąś własnosc?
r
radaj
No tak i dla Abisynii Solanki za darmo i po samochodzie a inni niech zapier...
M
MIESZKANIEC
A gdzie maja stoliki wystawic na dachu ?

problem w tym , że miasto buduje za mało mieszkań socjalnych. Bezrobocie bardzo wysokie więc i długi będą rosnąć. Nie mogę zrozumieć takiej sytuacji. Miasto przeznacza 8 milionów rocznie na zapłatę odsetek od kredytów, A powinno przeznaczyć tą kwotę na budowę mieszkań.Wówczas za tak zwaną Abisynię byśmy nie musieli się wstydzić.
G
Gość
"Zwolenniku nowoczesności" mnie na przykład bulwersuje fakt, że mając 70 tysięcy długu za mieszkanie można sobie tak beztrosko żyć i jeszcze mieć wymagania. Niech ci najsłabsi, o których wszyscy musimy dbać sami się o siebie zatroszczą tak jak wszyscy inni mieszkańcy naszego miasta. Jak się komuś nie podoba mieszkanie przy ruchliwej ulicy i chodzenie do wychodków to niech sobie znajdzie coś innego, a nie czeka na gotowe. Latem, przejeżdżając obok tych bloków każdy widzi wystawione od rana do wieczora stoliki z kawą, wesołe i opalone towarzystwo, więc chyba mieszkańcy nie są zainteresowani szukaniem pracy i poprawą swojej sytuacji.

A gdzie maja stoliki wystawic na dachu ?
g
gość
"Zwolenniku nowoczesności" mnie na przykład bulwersuje fakt, że mając 70 tysięcy długu za mieszkanie można sobie tak beztrosko żyć i jeszcze mieć wymagania. Niech ci najsłabsi, o których wszyscy musimy dbać sami się o siebie zatroszczą tak jak wszyscy inni mieszkańcy naszego miasta. Jak się komuś nie podoba mieszkanie przy ruchliwej ulicy i chodzenie do wychodków to niech sobie znajdzie coś innego, a nie czeka na gotowe. Latem, przejeżdżając obok tych bloków każdy widzi wystawione od rana do wieczora stoliki z kawą, wesołe i opalone towarzystwo, więc chyba mieszkańcy nie są zainteresowani szukaniem pracy i poprawą swojej sytuacji.
I
Inaczej się pisze..
W artykule o dłużniku z Abisynii wkradł się błąd w nazwisku pana Jana. Panie Redaktorze, powinno byc Pior, a nie Pjor. Ale cóż to do tego co odwinął Prezydent RP w kwestii "bulu i nadzieji " ( bólu, nadziei ) ? Pozdrawiam wolne media.
z
zdegustowana
Tak piękna będzie reklama miasta po zakończeniu budowy średnicówki,zalani i siedzący w swoich ogródka mieszkańcy, trzymający transparenty,serdecznie witamy.Oczywiście nie mam na myśli wszystkich mieszkańców.
Z
Zwolennik nowoczesności.
Najlepiej PO najmniejszej lini oporu, a argument, że ci ludzie z mieszkań socjalnych za chwilę będą mieli obwodnicę pod oknami domów to dla nikogo nic nie znaczy. To, że ubodzy ludzie w 21 wieku chodzą do wychodków w ogrodzie i że podczas opadów deszczu zalewa ich woda, to też nie jest argumentem za zrównaniem Abisynii z ziemią.
Tak nas widzą jak dbamy o najsłabszych, a nie o najbogatszych, bo ci ostatni sami sobie poradzą.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska