"Mamy dość!" Mieszkańcy bloku na Strzemięcinie w Grudziądzu brodzą w "gnojówce" [zdjęcia]

Lokatorzy w piwnicy brodzą - jak twierdzą - w „gnojówce”. By zejść po weki czy narzędzia bądź inne sprzęty muszą zakładać kalosze. Potem muszą je dokładnie umyć, aby nie cuchnęły. - To „szambo” wybija regularnie! Problem nie jest rozwiązany od lat - twierdzi pani Krystyna, jedna z lokatorek bloku przy ul. Śniadeckich 40. Sytuację z wybijaniem ścieków w piwnicy zgłosili nam mieszkańcy z klatki „c” tej posesji.

- Smród jaki wydobywa się z tej „gnojówki” wdziera się nam do mieszkań. Najbardziej wyczuwalny jest na parterze - dodaje pani Krystyna. - Dusimy się. Sąsiadka cierpi na astmę, ja mam początki tej choroby.

Chcą godnie żyć

Dyskomfort z powodu tej uciążliwości jest niesamowity. - Płacimy nie mały czynsz. Chcemy żyć godnie! - dodają lokatorzy.

Kanalizacja wybiła w piwnicy ponownie podczas minionego weekendu. Jak zapewnia Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami, administrator budynku, od razu po zgłoszeniu podjęto działania mające na celu udrożnienie sieci. Jednak, ze względu na to, że był potrzebny specjalistyczny sprzęt nastąpiło to z kilkugodzinnym opóźnieniem.

Skąd ten „śmierdzący problem”? Jak informują urzędnicy, budynek przy ul. Śniadeckich 40 jest usytuowany najniżej w tej części osiedla Strzemięcin. Blok ten łączy się z kilkoma innymi na tej ulicy, częściowo administrowanymi przez MPGN i Spółdzielnię Mieszkaniową. - W związku z tym w przypadku przepełnienia kolektora głównego i zapchania studzienek kanalizacyjnych przy sąsiednich nieruchomościach następuje wyciek zanieczyszczeń w najniżej położonym punkcie, który usytuowany jest w piwnicy budynku Śniadeckich 40 - tłumaczy Zenon Różycki, prezes MPGN-u. - Zamurowanie wpustu ściekowego w posadzce piwnicznej będzie skutkowało wybijaniem zanieczyszczeń w lokalach parterowych.

Płacimy nie mały czynsz. Chcemy żyć godnie! - mówią mieszkańcy ul. Śniadeckich 40 w Grudziądzu.

Administracja: - Działamy. Awarii jest mniej

Prezes MPGN-u zapewnia, że spółka podejmowała wiele działań, by poprawić sytuację. Świadczyć może o tym, iż zgłoszeń dotyczących takiej „awarii” w 2016 roku było 8, a w ub. roku 3. - Z uwagi na ponowne wybicia instalacji kanalizacyjnej na początku tygodnia służby techniczne przeprowadzą inspekcję odcinka kanalizacji pomiędzy budynkami Śniadeckich 40 i 44 za pomocą kamery - zaznacza prezes Zenon Różycki.- Na tej podstawie będzie możliwe podjęcie dalszych działań, by skutecznie rozwiązać problem.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że teraz zator wystąpił przed klatką „c” ze względu na niedrożność instalacji kanalizacyjnej pomiędzy dwiema studzienkami.