Chodzi o zminimalizowanie ryzyka przeniesienia tej wirusowej choroby drobiu do gospodarstw, bo straty mogą być bardzo duże.
Wirus jest jak pożar
- Grypa ptaków jest jak pożar - mówi Paweł Tylka, właściciel kurników w pow. inowrocławskim, który ma stada rodzicielskie. - Tylko ten, kto przeżył takie nieszczęście, może to zrozumieć.
Jeszcze kilka lat temu pan Paweł należał do grona tych drobiarzy, którzy co prawda bardzo dbają o bioasekurację, ale wierzą, że ich gospodarstwa nie dotknie ta wirusowa choroba drobiu.
To też może Cię zainteresować
- Wcześniej słyszeliśmy o grypie ptaków, która powodowała problemy hodowców francuskich, czy włoskich, teraz to także duże zagrożenie dla polskich hodowców – przyznał gospodarz.
W ostatnich latach również jego gospodarstwo doświadczyło tych problemów. - Owszem, otrzymaliśmy odszkodowanie, ale nie chciałbym tych pieniędzy i ogromnego stresu związanego z wystąpieniem wirusa – dodaje rolnik.
Drób w ognisku choroby zostaje zlikwidowany
- W przypadku stwierdzenia wysoce zjadliwej grypy ptaków w gospodarstwie, wyznacza się ognisko choroby oraz obszar zapowietrzony (w promieniu 3 km od ogniska) oraz obszar zagrożony (w promieniu 10 km od ogniska) - wyjaśnia lek. wet. Wojciech Młynarek, Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. - Drób w ognisku choroby zostaje zlikwidowany a za zabite zwierzęta przysługuje hodowcy odszkodowanie ze środków budżetu państwa.
Paweł Tylka podkreśla, że państwo pomaga tym hodowcom, którzy dbają o stado, stosują profilaktykę.
- Nieprzestrzeganie zasad bioasekuracji może skutkować odmową wypłaty odszkodowania za zlikwidowane z nakazu inspekcji weterynaryjnej stado – przyznaje lekarz wojewódzki.
- Niektórzy twierdzą, że inspektorzy przesadzają, ale moim zdaniem nie można lekceważyć ich zaleceń, bo grypa ptaków to bardzo niebezpieczna choroba - dodaje gospodarz z pow. inowrocławskiego.
To też może Cię zainteresować
Wojciech Młynarek przypomina, że grypa ptaków jest wirusową chorobą drobiu o bardzo dużym znaczeniu ekonomicznym: - Straty wynikają nie tylko z faktu, że wirus może wywoływać zachorowania i bardzo wysoką śmiertelność u ptactwa domowego. Kraj, w którym pojawi się choćby jedno ognisko grypy, nie może eksportować drobiu i produktów pochodzenia drobiarskiego co najmniej z regionu, gdzie choroba wystąpiła, ale niestety czasami z obszaru całego państwa, co generuje bardzo duże straty finansowe.
Zgodnie z rekomendacjami Państwowego Instytutu Weterynaryjnego - PIB w Puławach okres zwiększonego zagrożenia wystąpienia ptasiej grypy w Polsce trwa od 1 października do 31 marca.
