Grzegorz Schetyna w Toruniu: - Kto wygra w Kujawsko-Pomorskiem, wygra w całym kraju

Schetynie towarzyszyli poseł Tomasz Lenz oraz marszałek Piotr Całbecki, wszyscy „uzbrojeni” w parasole, z których trzeba było zrobić użytek. Później cała trójka udała się do siedziby Platformy Obywatelskiej przy ul. Żeglarskiej, gdzie stopniowo zbierali się również kandydaci Koalicji Obywatelskiej w zbliżających się wyborach.

- To jest bardzo ważny region - obwieścił Grzegorz Schetyna, rozpoczynając spotkanie z kandydatami i mediami. - Kto wygrywa w Kujawsko-Pomorskiem, ten wygrywa w całym kraju, tak pokazuje historia ostatnich wyborów. Zrobimy wszystko, aby te wybory rozstrzygnąć na naszą korzyść.

Przewodniczący przyznał, że są to „wybory o wszystko”.
- Ci, którzy tak mówią, mają absolutną rację - powiedział.

Powtórzył, że KO ma zamiar zdobyć co najmniej 51 mandatów w stuosobowym Senacie, aby dzięki większości w izbie wyższej mieć wpływ na uchwały, jakie podejmuje Sejm. Z ogromnym uznaniem Grzegorz Schetyna wypowiadał się na temat Piotra Całbeckiego. Chwalił marszałka jako skutecznego samorządowca, który potrafi współpracować i łączyć, pracując nawet na tak trudnym gruncie, jakim są relacje bydgosko-toruńskie.

- Wzorem dla wszystkich aktywności politycznych zawsze był, jest i będzie marszałek Piotr Całbecki, ikona skutecznego samorządu - mówił przewodniczący Schetyna, który najwyraźniej zapomniał, że w ubiegłym roku, podczas wizyty nad Brdą, trzymał kciuki za marszałka z Bydgoszczy.

Po przewodniczącym głos zabrali kandydaci. Lider listy w wyborach do Sejmu oraz przewodniczący lokalnych struktur PO, poseł Tomasz Lenz podkreślił, że Platforma jest bardzo silnie zakorzeniona w regionie, a wielu przedstawicieli regionu znajduje się na bogatych i różnorodnych listach wyborczych.

Koalicja ma nadzieję zdobyć wszystkie mandaty senatorskie w regionie, a w okręgu toruńsko-włocławskim co najmniej sześć mandatów sejmowych.

Nieco ostrożniejszy w rachunkach był obecny na spotkaniu lider bydgoskiej Platformy, Tadeusz Zwiefka. Były europoseł liczy, że z okręgu bydgoskiego do Sejmu dostanie się pięć osób.