- W żużlu nie ma odpuszczania. Walczymy, bo zawsze szansa jest! - mówi przed meczem w Gdańsku trener GTŻ Grudziądz Robert Kempiński. - Może poza Polonią Bydgoszcz , pozostałe drużyny w play off są porównywalne. W tym sezonie Wybrzeże też u siebie przegrało, tak jak nam przydarzyła się wpadka na naszym torze. Pokazaliśmy już jednak, że potrafimy wygrywać na wyjeździe.
W bojowym nastroju
Spróbujemy powalczyć w niedzielę. W naszej drużynie jest bojowy nastrój. Na pewno nie wybieramy się do Gdańska, aby się przejechać, tylko żeby walczyć. Wybrzeże jeszcze ma mecz w Gnieźnie i nie wiadomo, jakim wynikiem się zakończy. Chcielibyśmy więc zdobyć przed fazą play-off jeszcze jakieś punkty.
- Wiele do niedzieli może się jeszcze wydarzyć - mówi wiceprezes GTŻ ds. sportu Zdzisław Cichoracki. - Na pewno nie chcielibyśmy, aby zawodnicy "wypadli" ze składów z powodu kontuzji w Drużynowym Pucharze Świata. Jak wygrywać, to z przeciwnikami w pełnych składach. Uczciwie i po sportowemu. Nie składamy z góry broni, choć za faworyta meczu uznaje się Wybrzeże. To zrozumiałe. W sporcie jednak do każdego meczu podchodzi się z wolą zwycięstwa. To spotkanie właśnie tak traktujemy.
Tor w Gdańsku dobrze zna junior GTŻ Mateusz Lampkowski. Wypożyczony z Unibaksu Toruń, spędził w Wybrzeżu cały poprzedni sezon. - Postawa juniorów będzie szalenie ważna - podkreśla Robert Kempiński. - Przy założeniu, że seniorzy obu drużyn będą toczyć wyrównaną walkę, o wyniku zdecyduje zdobycz punktowa młodzieżowców.
Trener GTŻ nie sugeruje się tym, że niektórzy grudziądzcy zawodnicy częściej startowali na torze w Gdańsku. Tomasz Chrzanowski był zawodnikiem Lotosu 5 sezonów. - To nie ma większego znaczenia - mówi. - Decyduje dyspozycja zawodnika w danej chwili i szybkie dopasowanie motocykla do toru.
Grudziądzanie upatrują szansy na dobry wynik w słabszej postawie krajowego jeźdźca Wybrzeża - Dawida Stachyry, który nie ma udanego sezonu. Martwią się tym także fani Lotosu.
Wczoraj trening zawodników GTŻ na torze w Grudziądzu nie odbył się, gdyż padał deszcz. Kolejny zaplanowany jest na dziś i jutro. Z kolei mecz w Gdańsku może się nie odbyć, jeśli do sobotniego finału Drużynowego Pucharu Świata awansują ekipy Szwecji (startuje Ruud i Jonasson) lub Australii (Watt i Ward), a turniej przesunięty zostanie na 17 lipca.
Na swoim torze drużyna GTŻ pokonała Wybrzeże 47:43, choć wcześniej prowadziła znacznie wyżej. Broni więc tylko 4-punktowej przewagi.
Początek meczu o godz. 18. W Gdańsku bilety są po 25 i 20 zł (ulgowe - dla studentów do lat 24, młodzieży szkolnej i osób powyżej 65 lat). Dzieci do lat 8 wchodzą na program.
O sportach motorowych i nie tylko czytaj też na portalu regiomoto.pl