https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Haftowane życie

Tekst i fot. Dariusz Nawrocki
- Moim największym zmartwieniem jest to, ze  młode dziewczęta nie chcą się uczyć haftu.  Miałam kilka prób. Przychodziły do mnie  dziewczęta. Szybko to jednak im się znudziło.  A szkoda. Jestem już wiekowa. A haft  regionalny, jeśli nie będzie uprawiany, to zginie -  mówi pani Lucyna.
- Moim największym zmartwieniem jest to, ze młode dziewczęta nie chcą się uczyć haftu. Miałam kilka prób. Przychodziły do mnie dziewczęta. Szybko to jednak im się znudziło. A szkoda. Jestem już wiekowa. A haft regionalny, jeśli nie będzie uprawiany, to zginie - mówi pani Lucyna. Dariusz Nawrocki
W Muzeum Ziemi Pałuckiej do końca ferii będzie można podziwiać prace Lucyny Kowalskiej, hafciarki ze Żnina.

     Lucyna Kowalska z wykształcenia jest pielęgniarką, położną i nauczycielką. Haftem zajmuje się od bardzo dawna. Z igłą i nitką zaprzyjaźniła ją jej mama. Podstawowych zasad haftu nauczyła się na kursie od siostry Domicjany z Zakonu Sióstr Służebniczek w Żninie.
     Haftowała dla siebie, dla swoich bliskich. Z czasem zainteresowała się szydełkowaniem. Robiła chusteczki dla dziewczynek do komunii, do butonierek itp.
     Dopiero w latach 80. powróciła do haftu i to od razu do haftu pałuckiego. Pomagała jej Czesława Matfiejow, żnińska hafciarka.
     Na wystawie przeważają prace, w których dominuje haft pałucki. - Jest to bardzo pracochłonny haft wymagający ogromnej dokładności. W hafcie białym najmniejsze usterki daje się od razu zauważyć. Do takiego należy haft pałucki. W hafcie kolorowym można trochę pofolgować - _opowiada hafciarka.
     Na wystawie znalazły się również elementy stroju pałuckiei wystroju pałuckiego domu: czepce, kryzy, halki, fartuszki, bieżniki, obrusy i serwetki. Zwiedzający mogą zobaczyć również prace przedstawiające haft kaszubski szkoły żukowskiej, tucholskiej i chojnickiej.
     Przepięknie prezentują się obrazy robione haftem krzyżykowym. Na wystawie są między innymi krajobrazy, Matka Boska Ostrobramska oraz portret papieża Jana Pawła II.
     Pani Lucyna co roku bierze udział w konkursie sztuki pałuckiej - "Wiosna na Pałukach" w Szubinie. Ma cały stos dyplomów. Najbardziej dumna jest jednak z nagrody specjalnej z 1997 roku. Jej ówczesna wystawa została w całości zakupiona przez Muzeum Regionalne im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.
     Brała udział również w wystawach w Lublinie. Od 1994 roku jest członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Tym samym otrzymała uprawnienia do nauki haftu regionalnego.
     
- Moim największym zmartwieniem jest to, ze młode dziewczęta nie chcą się uczyć haftu. Miałam kilka prób. Przychodziły do mnie dziewczęta. Szybko to jednak im się znudziło. A szkoda. Jestem już wiekowa. A haft regionalny, jeśli nie będzie uprawiany, to zginie.
     _Wystawę Lucyny Kowalskiej można więc traktować jako promocję haftu. Chętni do nauki mogą się zgłaszać do pani Lucyny (Żnin, ul. Aliantów 22a, tel. 30-20-765).
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

Pociągiem z Polski do Chorwacji! Już od czerwca! Tak dojedziemy z miast regionu

Pociągiem z Polski do Chorwacji! Już od czerwca! Tak dojedziemy z miast regionu

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska