- Wielu z nas z oburzeniem przyjęło informację, że nad Dużym Blankuszem w Świeciu ma powstać teren rekreacyjny - mówi Czytelniczka z bloku 7a przy ul. Żwirki i Wigury. - Latem jesteśmy udręczeni przez hałasy płynące z lokali w domu kultury Stokrotka. Mimo, że większość z nas pracowała całe życie na swoje mieszkania, nie możemy się nimi cieszyć w pełni, bo w letnie noce (od godziny 22 do 4) dusimy się w pokojach. Albo człowiek otworzy okno, albo nie śpi.
Niektórzy mieszkańcy bloków 7, 7a, 9 i 11 są oburzeni, że gmina Świecie postanowiła o zagospodarowaniu terenu nad akwenem bez konsultacji z przyległymi wspólnotami.
- Na całym świecie szanuje się dobrosiąsiedzkie relacje i walczy z hałasem, a w Świeciu odwrotnie! - irytują się. - Blankusz leży w niecce. Każdy dźwięk znad tej wody odbija się o nasze bloki. Nie da się żyć w takich warunkach, bo już jest za głośno, co wielokrotnie zgłaszaliśmy Spółdzielni Mieszkaniowej!
W przyszłym roku gmina Świecie zamierza zainwestować w teren przy Dużym Blankuszu dwa miliony złotych. Oprócz skierowania do akwenu deszczówki z górnych Marianek, zaplanowano także budowę pomostów, boiska do siatkówki plażowej, placu zabaw, kynoparku (teren dla psów) i małego amfiteatru.
- To wyrzucanie pieniędzy! - komentuje Czytelniczka z bloku 7a. - Czy amfiteatr już istniejący w Świeciu pęka od nadmiaru atrakcji, że konieczna jest budowa kolejnego? Chyba gmina nie ma co robić z pieniędzmi!
Czytelniczka zapowiada, że miejscowe wspólnoty mieszkaniowe zorganizują spotkanie, podczas którego zebrane będą podpisy przeciwników terenu rekreacyjnego przy Dużym Blankuszu.
Dokument ma być złożony na ręce burmistrza Świecia.
