Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hałaśliwa fabryka makaronów w Bydgoszczy

Jolanta Zielazna
Tablicę w bydgoskiej farze ufundowało w 1949 roku Zrzeszenie Kupców Samodzielnych. Uczciło pamięć  kupców - ofiar niemieckich zbrodni w latach  1939-1945
Tablicę w bydgoskiej farze ufundowało w 1949 roku Zrzeszenie Kupców Samodzielnych. Uczciło pamięć kupców - ofiar niemieckich zbrodni w latach 1939-1945 Jolanta Zielazna
Fabryka makaronu strasznie hałasowała - pamięta Alicja Tucholska. Jej dzieciństwo upłynęło przy ul. Chrobrego 12, po sąsiedzku z wytwórnią makaronu. O początkach i historii wytwórni pisaliśmy tydzień temu.

Fabryka makaronu przy ul. Chrobrego 14 działała jeszcze w latach 60. XX wieku. - Ostatnim dyrektorem był pan Wielgus, mieszkał w tym budynku na parterze z żoną i dwoma synami - wspomina pani Alicja.

Budynek, w którym dziś mieści się przychodnia NZOZ Bolesława Chrobrego wyglądał inaczej, ale to jest ciągle ten sam obiekt. - Ma przebudowany przód - wspomina pani Alicja. - Od ulicy był skwer, przez środek wiodła dróżka do mieszkania dyrektora. Na parterze było duże wejście, duża brama.

Produkcja odbywała się w podwórzu, w pomieszczeniach wzdłuż granicy z posesją nr 16. Zabudowania stoją do dziś, ciągną się od Chrobrego do Kwiatowej.
Na ulicy panował ogromny hałas. Także w nocy. Mieszkańcy musieli spać przy zamkniętych oknach, bo w nocy, w fabryce, w podwórzu otwierano okna i suszono makaron.

To wspomnienia powojenne. A co stało się z Józefem Häuslerem w czasie wojny? To pytanie ciągle zostaje bez odpowiedzi.

Sędziwa krewna pani Alicji, która niemal całe długie życie spędziła przy Chrobrego 12 wspomina, że po wkroczeniu Niemców do Bydgoszczy Häusler dalej próbował prowadzić zakład. Bardzo szybko zabrało go gestapo. Nigdy nie wrócił.

W styczniu 1945 roku w fabryce makaronu (produkowała przez całą wojnę pod niemieckim zarządem, Niemcy nawet ją rozbudowali) stacjonowały wojska radzieckie. W wytwórni był już dyrektor, którego jeszcze przed wojną zatrudnił Häusler.

W 1945 roku "makarony" próbowała samodzielnie prowadzić żona Józefa. Niestety, firma szybko podzieliła los innych - została upaństwowiona pod koniec lat 40.
Häusler to nie jest nazwisko często występujące. Udało się nam jedynie odnaleźć jego ślady w wielkopolskich Obornikach. W okresie międzywojennym bracia Häuslerowie prowadzili tam młyn motorowy (a nie parowy, jak napisałam tydzień temu).

Ale czy którymś z nich był Józef, późniejszy właściciel fabryki makaronu i środków spożywczych w Bydgoszczy? Tego ciągle nie wiemy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska