Halo, dzwonię do pana profesora

     Obaj chłopcy są związani z VI Liceum Ogólnokształcącym. Patryk kończy działające tu gimnazjum, a Wojtek właśnie "szóstkę".
     Na Zamku Królewskim
     Dwaj panowie mają na koncie znaczące osiągnięcia. Wojtek zdobył wyróżnienie w olimpiadzie informatycznej, jest też finalistą olimpiad chemicznej i fizycznej (wszystkie trzy na szczeblu krajowym). Jego młodszy kolega może się pochwalić osiągnięciami w wielu ogólnopolskich konkursach.
     W ubiegłym tygodniu, wraz ze swoją nauczycielką Marią Naparty, fizykiem, pojechali do Warszawy, aby w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego odebrać nominacje na stypendystów Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci. Tym samym znaleźli się w gronie 65 osób, którym nominacje wręczono po raz pierwszy (obaj otrzymali je w dziedzinach poznawczych).
     Pod okiem najlepszych
     Jak zostaje się stypendystą Funduszu? - Trzeba napisać sprawozdanie ze swoich osiągnięć, samodzielnej pracy - mówi Wojtek. - Później wnioski rozpatruje komisja. Zwykle sam szukam zadań z fizyki, informatyki.
     - Fundusz nie wspiera stypendystów materialnie - wyjaśnia Maria Naparty. - Zapewnia im natomiast możliwość uczestniczenia w warsztatach, wykładach prowadzonych przez najwybitniejszych profesorów, a także w zajęciach w pracowniach najlepszych polskich uczelni. Młodzież może też bezpośrednio kontaktować się z naukowcami.
     FUNDUSZ W PIGUŁCE
     Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci istnieje od 1980 roku. Od 22 lat prowadzi program pomocy wybitnie zdolnym uczniom. Dotychczas przyznano 8234 nominacje. W tym roku szkolnym zakwalifikowano do uczestnictwa w programie 518 osób, w tym nieco ponad 100 stypendystów i po ok. 200 podopiecznych oraz kandydatów. Byłym stypendystą jest Rafał Blechacz z Nakła, zwycięzca tegorocznego Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina.
     Stypendystą zostaje się na rok. Później trzeba przedstawić kolejne sprawozdanie ze swojej pracy. Komisja decyduje, czy uczeń znów znajdzie się w gronie wyróżnionych. **