Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handlowcy z Przyjezierza nie zamierzają inwestować w pawilony

Redakcja
Archiwum/Agnieszka Nawrocka
Właściciele stoisk handlowych w Przyjezierzu dostali propozycję wybudowania nowych, estetycznych pawilonów. Nie zgodzili się, aby to od nich zacząć zmianę wizerunku ośrodka.

Niedługo kończy się okres dzierżawy działek, na których odbywa się handel. Chodzi o miejsce na ulicy Świerkowej po stronie gminy Jeziora Wielkie. Wójt gminy, Dariusz Ciesielczyk chciał zmienić zasady dzierżawy i przekonać handlowców do zainwestowania w estetyczne pawilony.

- Wyszedłem z propozycją. Jeśli chodzi o wizerunek, to trzeba to zmienić, tak nie może wyglądać - mówi Dariusz Ciesielczyk.
Jak mówi wójt, dzięki jego propozycji centrum wczasowiska byłoby "spójne wizerunkowo". Spotkał się z obecnymi dzierżawcami. I przedstawił swoją koncepcję - mogliby przez 10 lat dzierżawić zajmowane teraz działki, ale musieliby na nich postawić pawilony. Musieliby za nie zapłacić i dostosować do przedstawionej przez gminę koncepcji. Chodziło oto, aby powstały takie same punkty handlowe. Warunkiem było także, że po 10 latach pawilony staną się własnością gminy.

Porozumienia z wójtem jednak nie było

Wójt spotkał się z handlującymi w Przyjezierzu. Jak mówi chciał z nimi ustalić szczegóły i przestawić potem sprawę radnym. Dariusz Ciesielczyk mówi, że kupcy przyjęli jego propozycję. Jednak tuż po spotkaniu zmienili zdanie.

Dodaje, że jeśli nie ma zgody na zmianę wizerunku Przyjezierza, gmina może ogłosić przetarg i wydzierżawić działki, temu kto zapłaci więcej.

- Trzeba to zmienić (wygląd punktów handlowych - przyp. red) i ktoś musi to zacząć - mówi wójt.

Jednak kupcy nie zamierzają godzić się na warunki wójta.zmienili zdanie? Jak mówią dowiedzieli się, że gmina w 2016 roku wydzierżawiła zjeżdżalnię na plaży. Na 10 lat, bez konieczności inwestowania i bez żadnych warunków. Mówią, że na nowe pawilony musieliby wydać po 100 tysięcy, a potem sprezentować je gminie. Nie godzą się, aby od nich zaczynać zmianę wizerunku Przyjezierza. Wskazują, że inne obiekty także są w złym stanie, ale nie wymaga się od dzierżawców tak dużych nakładów.

Chcą dzierżawić, ale bez inwestowania

Wójt tymczasem przekonuje, że zmiany trzeba wprowadzać etapami. Budowa pawilonów miała być pierwsza. Okazuje się, że przynajmniej część radnych gminnych nie miała pojęcia o planach wójta. Wiceprzewodnicząca rady Aneta Bemke przyznaje, że gdyby miała swój biznes, to nie zgodziłaby się, na zainwestowanie 100 tysięcy złotych i oddanie obiektu gminie.

- Nie może być tak, jak jest - zapowiada wójt. - Chciałem zmienić wizerunek, chciałem przyciągnąć turystów.

Zaznacza, że do niczego nie zmuszał handlowców. Przedstawił im propozycję i chciał później radnym przedstawić konkrety. Handlowcy jednoznacznie odrzucili propozycję wójta. Jak podkreślają, chcą dzierżawić działki na takich zasadach jak dzierżawca zjeżdżalni.ą mieć umowy na 10 lat bez konieczności inwestowania w nowe pawilony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska