Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Happening Nowego Inowrocławia z okazji Święta Pracy

(dan)
Marcin Wroński, Jacek Bętkowski i ich wózek
Marcin Wroński, Jacek Bętkowski i ich wózek Nadesłane
Marcin Wroński na spotkanie z dziennikarzami przyszedł z wózkiem "zbieracza złomu". - Nie chcemy, żeby Inowrocław zamiast sody, kryształów, produkcji maszyn i poligrafii kojarzył się ze zbieraniem surowców wtórnych - grzmiał szef Nowego Inowrocławia.

Podczas spotkania z dziennikarzami mówił o problemie bezrobocia.

- W grudniu 2011 roku prezydent poinformował, że w ciągu kilkunastu miesięcy w Inowrocławiu przybędzie nawet 1500 miejsc pracy. Pytamy się gdzie one są, bo minęło już prawie 17 miesięcy? Według ostatnich danych Urzędu Pracy od grudnia 2011 roku przybyło 941 bezrobotnych - mówił Marcin Wroński.

Przekonywał, że władze Inowrocławia z prezydentem na czele, przyjęły błędne kierunki rozwoju miasta.

- Inowrocław nie może funkcjonować dzięki kuracjuszom i turystyce, ponieważ to nierealne - ekonomiczna fikcja. Miasto mające 70 tysięcy mieszkańców potrzebuje przemysłu, a nie tylko 1700 łóżek w sanatoriach. Chcemy podkreślić, że Inowrocław to nie tylko Solanki, to również zwykli mieszkańcy, którzy chcą mieć pracę, wykazać dochody, uzyskać kredyt na zakup mieszkania, czy samochodu - przekonywał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska