HIMARS-y strzelały pod Toruniem. Minister Mariusz Błaszczak powołał też Akademię

Tłem do wystąpienia ministra były jedne z pierwszych amerykańskich wyrzutni, które znalazły się na stanie polskiej armii. W trakcie pokazów odpalone zostały cztery rakiety, po jednej z każdego wozu. Według nieoficjalnych informacji rakiety były uzbrojone, a ich skuteczność była przedmiotem analiz wojskowych.

- Po 18 latach wraca do Wojska Polskiego jednostka artylerii rakietowej – ogłosił na podtoruńskim poligonie minister. - W 2005 roku rozwiązano ostatni dywizjon, który wyposażony był w postsowieckie rakiety toczka o zasięgu 70 km. Dziś widzieliśmy w akcji HIMARS-y. Dzisiejsze strzelanie na poligonie odbyło się na krótszym dystansie, ale zasięg tej broni to 300 km. Wojsko Polskie ma więc możliwości dokonania ostrzału na dalekich dystansach. To jest niezwykle ważne dla odstraszania agresora.
Minister podkreślił, że HIMARS-y stanowią w rękach Ukraińców skuteczną broń do zatrzymania inwazji Rosji. - Skuteczna broń, sprawdzona w boju broń, która odstrasza agresora i powoduje że Rosja nie odważy się napaść na Polskę, jest na wyposażeniu Wojska Polskiego. Dziś mamy brygadę wojsk rakietowych, która jest w dwóch lokalizacjach – w Toruniu i Orzeszu.
Obie jednostki stanowią część 16. Dywizji Zmechanizowanej, której zadaniem jest obrona północno-wschodniej Polski.

Mariusz Błaszczak podkreślił, że po zakupie pierwszych wyrzutni negocjowany jest kolejny kontrakt: - Uzyskaliśmy zgodę władz amerykańskich na zakupienie 500 kolejnych wyrzutni HIMARS. Będą one osadzone na polskich ciężarówkach.

Szef resortu obrony ogłosił powstanie Akademii HIMARS w Toruniu: - Negocjujemy szczegóły, rozmawiamy z producentem, firmą Lockhead Martin. Jestem dobrej myśli, że osiągniemy nasz cel, aby szybko wyszkolić kolejnych artylerzystów.

Akademia HIMARS ma być tworzona na wzór Akademii Abrams, we współpracy z 5. korpusem Armii USA. Akademia Abrams funkcjonuje już od przeszło roku na poligonie w Biedrusku. Przeszkolenie przeszły w niej załogi polskich czołgów abrams, które trafiły na wyposażenie polskiego wojska, do nowo powołanej 18. Dywizji Zmechanizowanej.

- Akademia będzie służyć także do współpracy z naszymi sojusznikami z państw bałtyckich. Estonia, Łotwa, jak i Litwa też zamówiły wyrzutnie HIMARS w Stanach Zjednoczonych – zapowiadał minister. - Jesteśmy otwarci, jeżeli chodzi o szkolenie, kursy doszkalające, które będą przeprowadzane na poligonie w Toruniu.

Zdaniem zastępcy ambasadora Stanów Zjednocznych w Polsce Daniela Lawtona, system HIMARS stanowi kolejny kamień milowy na drodze modernizacji polskiej obronności i zaangażowania w podniesienie zbiorowego bezpieczeństwa: - HIMARS to system uzbrojenia o pełnym spektrum zastosowania sprawdzonych w warunkach bojowych i działający w każdych warunkach pogodowych, jest zdolny do precyzyjnego rażenia celów – zachwalał ambasador, zapewniając jednocześnie, że „amerykańska obecność wojskowa w Polsce to jasny sygnał, że wschodnia flanka NATO jest bezpieczna, że bezpieczna jest Polska". 

Na koniec wystąpienia na poligonie pod Toruniem Mariusz Błaszczak zaprosił zebranych na defiladę do Warszawy: W 2018 roku oglądało defiladę 15 sierpnia 250 000 osób. Spróbujmy, aby w tym roku liczba obserwatorów była jeszcze większa.