Historia lotnictwa nosi na sobie piętno tysięcy ofiar

Najtragiczniejsze w Polsce są dwie katastrofy. Pierwsza w Lesie Kabackim. W maju 1987 roku rozbił się tam samolot pasażerski IŁ- 62 "Tadeusz Kościuszko". Samolot leciał na trasie Nowy Jork - Warszawa. W trakcie podchodzenia do lądowania doszło - według oficjalnych komunikatów - do awarii co najmniej jednego silnika. Komisja badająca przyczyny katastrofy ustaliła, że podczas lądowania na pokładzie samolotu doszło do pożaru. W wyniku katastrofy zginęły 183 osoby - wszyscy znajdujący się na pokładzie.

Siedem lat wcześniej doszło do równie tragicznej katastrofy na lotnisku Okęcie. Zginęło wówczas 77 pasażerów i 10 członków załogi. Samolot miał wystartować z Nowego Jorku. Śnieżyca i konieczność odlodzenia samolotu spowodowały opóźnienie. Minutę przed lądowaniem załoga zgłosiła usterkę - nie zapalił się Wskaźnik wysunięcia podwozia - dość częsta usterka w radzieckich samolotach. Kontroler lotów wydał polecenie przejścia samolotu z pułapu 250 na 650 metrów. Podczas zwiększania ciągu silników pękł wał turbiny drugiego silnika. Odłamki silnika rozpadły się i uszkodziły drugi silnik, uszkodziły kadłub i cięgna sterowania samolotu. Oficjalnie przyczyną uszkodzenia były wady materiałowe wału silnika.

Dwa kręgi premiera
Siedem lat temu doszło do groźnego wypadku rządowego śmigłowca z premierem Leszkiem Millerem na pokładzie. Helikopter spadł pod Piasecznem, premier doznał złamania dwóch kręgów piersiowych. Pilot śmigłowca major Marek Miłosz został niedawno uniewinniony z zarzutów przyczynienia się do katastrofy.
Inna tragiczna w skutkach katastrofa lotnicza zdarzyła się w Warszawie w 1962 roku. Samolot rejsowy PLL LOT marki Vickers Viscount spadł na ziemię. Zginęły 33 osoby, m.in. inżynier Fryderyk Bluemke, konstruktor silnika samochodu Syrena.
Katastrofa samolotu zdarzyła się także w lutym 1973 roku niedaleko lotniska Szczecin - Goleniów. Rosyjski An-24 - oficjalnie - wpadł w turbulencję, która połączona z oblodzeniem skrzydeł doprowadziła do tragedii. Według wielu źródeł takie wyjaśnienie wciąż budzi wątpliwości... Śmierć poniosło 5 osób załogi i 13 pasażerów, w tym minister spraw wewnętrznych PRL Wiesław Ociepka i czechosłowacki minister spraw wewnętrznych Radko Kaska .

Ostatnią głośną i tragiczną w skutkach katastrofą był wypadek w Mirosławcu. Wojskowy samolotu CASA w styczniu 2008 roku podchodził do lądowania. Podczas podchodzenia do lądowania miało dojść do nadmiernego przechylenia samolotu powodującego zanik siły nośnej. Doprowadziło to do gwałtownego zniżania z utratą kierunku i uderzenie samolotu w ziemię. Na pokładzie byli najważniejsi oficerowie polskich sił powietrznych.

Bomba na pokładzie
Także na świecie dochodziło do tragicznych wypadków lotniczych, których ofiary można liczyć w tysiącach.
W styczniu 1966 roku doszło do wypadku samolotu niemieckich linii Lufthansa. Zginęło 46 osób. Podczas lądowania w Bremie pilot źle ocenił wysokość, na której znajdował się samolot. Doszło do spadku siły nośnej i i utraty kontroli nad maszyną. W 2004 roku w Bośni i Hercegowinie zginął prezydent Macedonii Borys Trajkovski, który na pokładzie samolotu udawał się na konferencję ekonomiczną przed wejściem jego kraju do Unii Europejskiej. Z 9 osób będących na pokładzie nikt nie przeżył katastrofy.

Do katastrofy jugosłowiańskiego samolotu doszło nad Hinterhermsdorf w ówczesnym NRD, gdy na pokładzie maszyny eksplodowała bomba. Samolot wpadł w korkociąg i rozbił się na terenie Czechosłowacji. Zginęło 27 osób.
Niezapomniany zostanie wypadek brytyjskiego Bristola Brittania w 1964 w Alpach. Lecący do Londynu samolot uderzył w zbocze góry Glungezer. Na pokładzie samolotu znajdowały się 83 osoby.