Pomimo tego, że enklawa znajduje się na afrykańskim cyplu - stanowi hiszpańską jednostkę administracyjną i właśnie do niej chcieli dostać się imigranci, którzy pokonali 6 – metrowe ogrodzenie z drutu kolczastego. W starciach z policją zostało rannych ponad 30 osób.
Zdarzenia zmusiły do interwencji miejscową policję. W starciu z grupą imigrantów rannych zostało ponad 30 osób. W zamieszkach wzięło udział prawie pół tysiąca osób zamieszkujących teren Afryki Subsaharyjskiej. Wśród nich znaleźli się obywatele Mali, Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Burkina Faso.
- Oceniamy, że dziś udało się przedostać do Ceuty około połowie imigrantów forsujących graniczne ogrodzenie, czyli 200-250 osobom. W gronie tych, którym nie udało się wedrzeć na nasze terytorium, jest 32 rannych. Doznali oni obrażeń, głównie w efekcie kontaktu ze znajdującym się na ogrodzeniu drutem kolczastym – poinformowały hiszpańskie władze.
To nie pierwsza taka sytuacja. Już w 2014 roku hiszpańska straż graniczna, wspierana przez marokańskich funkcjonariuszy, użyła gazu łzawiącego wobec 3 tys. osób, które próbowały przedostać się do hiszpańskiej enklawy w Afryce Północnej, Ceuta. Na przejściu hiszpańsko-marokańskim utworzyły się ogromne korki. Agresywny tłum napierał na posterunki strażników.
Hiszpanie każdego roku próbują powstrzymać tysiące nielegalnych imigrantów, próbujących sforsować granicę ich enklawy w Afryce. Przybysze muszą przeprawić się przez ogrodzenie o wysokości kilku metrów. Władze hiszpańskie zamierzały ogrodzić granicę drutem kolczastym, jednak odstąpiły od tego zamiaru z uwagi na krytykę obrońców praw człowieka.
Źródło: wprost.pl, BBC, onet.pl, pch24.pl