Tajwańczycy byli rozstawieni z numerem 2. To jeden z najlepszych debli na świecie. Od początku w Kuwait City grali bardzo dobrze. W 1. rundzie Huang i Chiang pokonali chińsko-francuski duet: Kong Lingxuan/Adrien Mattenet 3:1 (9,6,-7,6).
W kolejnej partii za rywali mieli Azjatów. Rozprawili sie z deblem Jiang Tianyi i Chu Yan Leung (Hongkong) 3:0 (4,8,5) a później z Robertem Gardosem i Danielem Habesohnem (Austria) 3:0 (11,4,6).
Szli do przodu, aż do finału, niczym Azjatyckie Smoki. W finale, niestety, Huang i Chiang okazali się trochę słabsi od duetu chińsko-austriackiego: Lin Gaoyuan i Stefan Fegerl. Tajwańczycy polegli ostatecznie, po wyrównanej grze 2:3 (5,-4,10, -3, -7).
Drugie miejsce w Kuwait Open premiowane było nagrodą 2800 dolarów. Chińczyk i Austriak za 1. miejsce skasowali 5.600 dolarów.
W singlu słabiej
Huang wystąpił też w turnieju singla. W meczach eliminacyjnych Huang rozgromił takich zawodników jak: Shehan Hegab (Egipt) 4:0 (6,4,1,4) i Mohammad Salameh (Jordania) 4:0 (6,2,6,5). Nie zdołał jednak przebić się do turnieju głównego. Przeszkodził mu w tym Koreańczyk Kang Dongsoo, z którym Huang przegrał 2:4 (8,12,-6,-9,-6,-10).
Indywidualnie Huang i Chiang mniej znaczą. Jednak jako idealnie zgrany debel osiągają nieprzeciętne wyniki. To mistrzowie świata juniorów z 2005 r.
Czytaj e-wydanie »