Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Humor z dzienniczka ucznia

(pio)
Niektórzy uczniowie to dopiero mają inwencję na lekcjach...
Niektórzy uczniowie to dopiero mają inwencję na lekcjach... Sxc
Syn rzuca w koleżanki spreparowaną żabą. Córka biła rówieśnika po dzwonku. Nie tylko takie uwagi znajdują się w dzienniczkach ucznia.

Uczniowie potrafią zajść nauczycielowi za skórę. Zazwyczaj uwaga wpisana do dzienniczka ucznia (do dziennika klasowego tym bardziej!) skutkuje.

Jak jednak obiecać poprawę, gdy po przeczytaniu samego wpisu można parskać śmiechem?

Wysłany w celu namoczenia gąbki do tablicy, wrócił z mokrą głową i sucha gąbka. Tłumaczył, że we łbie mu się poprzewracało.

Zamknął nauczyciela od języka polskiego na klucz i odmówił zeznań.

Poproszony do odpowiedzi odparł, że nie będzie zeznawał bez adwokata.

Córka wyraźnie eksponuje swoje ciało na lekcji religii.

Rzucił w nauczyciela doniczka i z okrzykiem "Trafiony - zatopiony".

Po poleceniu nauczyciela, że potrzebna będzie wizyta rodziców, odpowiada, że rodzice nie żyją, a opiekuni prawni do tej pory nie zostali ustaleni.

Na religii, zapytany o nazwisko, podaje się za papieża.

Na biologii ukradł królikowi sałatę z akwarium twierdząc, że chciał coś zjeść.

Wyrył cyrklem na ławce gołą babkę stojącą przed szkołą.

Podpalił koledze zeszyt na lekcji i poprosił o udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy może iść po gaśnicę.

Państwa córka kopnęła kolegę w krocze z taką siłą, że kolega już drugą godzinę chodzi z genitaliami w rękach.

Na wycieczce klasowej zerkał w stronę sklepu z napojami alkoholowymi, gdzie następnie dokonał zakupu pamiątek.

Przyłapany na niesamodzielnym pisaniu sprawdzianu, zjadł ściągi i obrzydliwie beknął tłumacząc, że jedzonko się przyjęło.

Rysuje zjawy i trumny na marginesach, tłumacząc, że zakłada przyszkolny zakład pogrzebowy, a ja mogę być pierwszym klientem.

Nie uważa na lekcji wychowania fizycznego i na złość biega w przeciwną stronę.

Zabrał z ubikacji przetykacz do WC i robił stemple na ścianie tuż po remoncie klasy.

Podczas sportowych zawodów międzyklasowych specjalnie biegł wolno, by, jak tłumaczy, zyskać na czasie.

Na basenie podtapia kolegę twierdząc, że tamten ma skrzela i same dobre oceny z w-f, więc pewnie sobie poradzi.

Na pytanie o powód braku spodenek na lekcji w-f, uczeń tłumaczy: "Nie mam, bo babcia jeszcze na drutach robi".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska