Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I po jednolitym podatku. ZUS, NFZ i PIT zostają z firmami [opinie]

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Wojciech Barczyński
"Pomorska" już wcześniej prognozowała, że rząd może wycofać się z jednolitego podatku. Wczoraj z niego zrezygnował.

Wątpliwości co do słuszności jego wprowadzenia zgłaszali m.in. regionalni przedsiębiorcy.

Sprawę mogła przekreślić nowa kwota wolna

- Mój znajomy, już emeryt, ale jeszcze prowadzący biznes, płaci dziś tylko składkę zdrowotną. Czy to oznacza, że po zmianach zapłaci jednolity podatek ze składką na emeryturę? - pytał m.in. Mirosław Ślachciak, prezes Pracodawców Pomorza i Kujaw. - Już ma świadczenie z ZUS, na które pracował przez 45 lat! To jest bez sensu i dotyczy wszystkich pracujących emerytów.

Natomiast dr Irena Ożóg, była wiceminister finansów, szefowa kancelarii Ożóg i Wspólnicy, w rozmowie z nami podejrzewała, że przepisy dotyczące nowej kwoty wolnej od podatku (6,6 tys. zł rocznie) były błyskawicznie wprowadzane w listopadzie, ponieważ istniało ryzyko, że może nie być jednolitej daniny. A w jej skład miała wchodzić kwota wolna w wysokości 8 tys. zł rocznie, czyli ta obiecana w kampanii wyborczej.

- Pani premier wspomniała nawet, że nie warto umierać za jednolity podatek - cytowała Beatę Szydło dr Irena Ożóg.

Miesiąc temu zapytaliśmy o konsekwencje planowanych zmian Henryka Kowalczyka, ministra nazywanego "ojcem" jednolitego podatku. Nie odpowiedział.

Wczoraj zaś dowiedzieliśmy się, że rząd przestał pracować nad tą koncepcją. Taki komunikat ukazał się na stronie internetowej Ministerstwa Finansów.

"Po rzeczowych konsultacjach i wszechstronnych analizach "za" i "przeciw", zdecydowaliśmy, że nie wprowadzimy rozwiązania do polskiego systemu" - oświadczył wicepremier Mateusz Morawiecki. "Analiza potencjalnego wpływu nowego podatku na osoby prowadzące działalność gospodarczą przyczyniła się do podjęcia ostatecznej decyzji. Praca przedsiębiorców wiąże się z licznymi ryzykami oraz niepewnością i nie można jej porównywać do aktywności zawodowej w takiej formie, jak np. umowy o pracę".
Jednolity podatek miał złączyć wszystkie obecne nakładane na pracę, czyli składki na ZUS, NFZ oraz PIT.

Najzamożniejsi nie chcą odpowiadać za biednych

- W ciągu ostatnich tygodni przekonywaliśmy autorów koncepcji, że ograniczy ona przedsiębiorczość, inwestycje, podniesie koszty firm, spowoduje ucieczkę biznesu za granicę - komentuje Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club. - W konsekwencji, zmniejszą się liczba miejsc pracy oraz dochody budżetu państwa. Z satysfakcją przyjmujemy więc, że rząd uznał te argumenty i wycofał się z zamiaru de facto odniesienia podatków.

Goliszewski tłumaczy, że, po pierwsze, bez zwiększenia podstawy wymiaru emerytury podatkiem zostałaby objęta cała nadwyżka dochodu przedsiębiorców ponad dzisiejszą sumę składek na ubezpieczenia społeczne.

- Po drugie, progresja spowodowałaby wzrost obciążenia dochodu także w zakresie, który aktualnie jest opodatkowany liniowo. W efekcie jednolita danina zwiększyłaby obciążenia przedsiębiorców tym znaczniej, im wyższe byłyby ich dochody ponad sumę dzisiejszych obciążeń na ZUS i PIT - mówi prezes BCC.

- Podatek najbardziej uderzyłby w najzamożniejszych przedsiębiorców - uważa Łukasz Kosior, ekspert podatkowy ifirma.pl. - Rząd chciał wprowadzić system bazujący na francuskim , tj. najbogatsi wpłacają najwięcej, proporcjonalnie do zarobków. Tylko założenie, że biorą oni odpowiedzialność za najbiedniejszych mogło w polskich realiach nie znaleźć zastosowania. Wśród polskich przedsiębiorców panuje bowiem polityka optymalizowania kosztów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska