Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I sprzedawcy, i klienci boją się kryzysu

Agnieszka Wirkus, L. T.
Lidia Krzemińska, która sprzedaje jajka na bydgoskich Bartodziejach, czeka na klientów. Przyznaje, że w styczniu jest mniej kupujących.
Lidia Krzemińska, która sprzedaje jajka na bydgoskich Bartodziejach, czeka na klientów. Przyznaje, że w styczniu jest mniej kupujących. Fot. Agnieszka Wirkus
- Rok temu przed sklepem była kolejka. A teraz? sprzedawczyni na bydgoskim targowisku rozkłada ręce. - Pusto. Inni handlowcy potwierdzają. Klienci kupują mniej, bo boją się kryzysu.

Styczniowy poranek. Targowisko na Barotodziejach, gdzie zakupy robi wielu bydgoszczan. Pytam sprzedawców, jak idą interesy. Zgodnie mówią, że styczeń zazwyczaj jest słabszy, bo po świętach ludzie oszczędzają. Wielu przyznaje jednak, że teraz jest gorzej niż przed rokiem. - Obroty są o 20 procent mniejsze niż w styczniu 2008 roku - mówi Henryk Cabański, właściciel stoiska z jajkami.

Podobnie wypowiadają się inni handlowcy. Pani, która od 18 lat sprzedaje słodycze, przyznaje, że już w grudniu obroty były mniejsze o 40-50 procent. Teraz nie jest lepiej. - W styczniu zarabiamy tylko na opłaty - dodaje kobieta.

Idę dalej. Pani Jolanta rozkłada na stoisku czapki i ubrania. - To dramat - mówi. - Jest mało klientów na targowisku, a ci co przychodzą to obejrzą i często nic nie kupią. Niektórzy mówią, że nie mają pieniędzy. Mój dzienny utarg wynosi 50-60 zł.
Gdy ruch na bazarze jest coraz większy, zaglądam do kilku mięsnych sklepów. We wszystkich jeden lub dwóch klientów. Większość sprzedawczyń zastrzega jednak, że obroty nie są mniejsze. Tylko w jednym ze sklepów z wędlinami słyszę co innego. - Rok temu przed sklepem była kolejka. A teraz? Sama pani widzi. Pusto - mówi pani Teresa. - Przyjdą klienci,policzą grosze i kupią trochę plasterków wędliny.

Na obrzeżach targowiska spotykam panią Bożenę. Niesie wytłaczankę jajek. Pytam o kryzys. - Z gotówką trzeba się liczyć - przyznaje bydgoszczanka. - Nadal kupuję przysmaki, choć mniej.

Złotówka obejrzana pięć razy
W marketach w styczniu też jakby luźniej. Między półkami mniej wózków, przy kasach krótsze kolejki. Czy sieci handlowe odczuły skutki kryzysu? Dorota Patejko, rzeczniczka Auchan, zaprzecza. Jednak Przemysław Skory, rzecznik Tesco mówi, że klienci są oszczędniejsi. - Gdy wcześniej oglądali każdą złotówkę dwa razy, teraz zanim ją wydadzą, spojrzą na nią pięć razy - tłumaczy Przemysław Skory.

Producenci też odczuli, że mniej kupujemy. - W porównaniu do stycznia minionego roku zamówienia na nasze produkty spadły o kilka, a nawet kilkanaście procent - mówi Mariusz Trojakowski, prezes spółdzielni ROTR w Rypinie. - Największe spadki dotyczą mleka i śmietany UHT.

Jego zdaniem to nie tylko efekt kryzysu finansowego, ale i kolejnych podwyżek np. opłat za prąd. - Ludzie na czymś muszą oszczędzać, więc kupują coraz mniej żywności - dodaje prezes mleczarni. - A rolnicy produkują coraz więcej mleka i surowiec trzeba przerobić. Jeśli nie wyeksportujemy tych nadwyżek, to będzie tragedia.

Obawiaj się, gdy koledzy stracą pracę
Jednak nie wszyscy patrzą na sytuację w handlu tak pesymistycznie. Według Andrzeja Falińskiego, dyrektora generalnego Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (skupiającej sieci handlowe), statystyka z grudnia i stycznia pokazuje, że sprzedaż jest na dobrym poziomie. - Najlepiej jest tam, gdzie jest tanio. Sprzedawcy, którzy żyją z wysokich marż i nie mają jak ich obniżyć, mogą mieć problemy - mówi Andrzej Faliński i dodaje: - Wzrosła liczba klientów dyskontów i stabilizuje się sytuacja w delikatesach. Niektórzy nie chcą robić zakupów w drogich osiedlowych sklepach. Wolą pojechać do delikatesów, dołożyć trochę i mieć pewność, że kupili jedzenie dobrej jakości.

Czy Polacy słusznie wydają mniej pieniędzy? Czy rzeczywiście mają powody do zmartwień? - Wiele osób nie widzi po sobie skutków kryzysu. Boją się, bo straszą ich politycy i dlatego oszczędzają - uważa Andrzej Sadowski, ekspert z Centrum im. Adama Smitha. - Polak może mieć powody do obaw, dopiero gdy kilkoro jego znajomych zacznie szukać pracy. To dużo ważniejszy sygnał niż rosnąca stopa bezrobocia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska