https://pomorska.pl
reklama

Ian Paice, mistrz z sąsiedztwa, w Bydgoszczy [ZOBACZ FILM]

(my)
Fot. Jarosław Pruss
Jeden z ojców hard-rocka stroni od tłoku, z pasją mówi o swojej pracy i czasami troszeczkę niedosłyszy. Ian Paice, bębniarz legendarnych "Purpli" przyjechał zagrać w Bydgoszczy.

https://www.youtube.com/watch?v==jeqA0ZVm2tY

Ian Paice, mistrz z sąsiedztwa, w Bydgoszczy [ZOBACZ FILM]
Fot. MoDo

(fot. Fot. MoDo)

Paice grał wczoraj wieczorem na inauguracji festiwalu Drums Fuzje w bydgoskim Lizard Kingu. W południe spotkał się z dziennikarzami w Węgliszku.

Słynny perkusista okazał się być przemiłym, skromnym człowiekiem, który ponad wszystko kocha swoją pracę. - Jestem szczęściarzem. Urodziłem się w dobrym czasie i w dobrym miejscu. Przez całe życie robię to, co lubię. Czasami zastanawiam się, co by było, gdybym urodził się na przykład w Rumunii. Na granie wykorzystuję każdą chwilę wolną od pracy z Deep Purple. Dlatego też mogłem przyjechać do Polski, żeby kolejny raz wystąpić z Free Blues Band - mówił Ian w Węgliszku.

Poprosiliśmy Paice'a o radę dla początkujących rockowych perkusistów. - Przede wszystkim muszą znaleźć dobrego nauczyciela. Dobrego, to znaczy takiego, który nie będzie chciał zrobić z nich swojej kopii, a dostrzeże w nich to, co najlepsze, indywidualne cechy - tłumaczył bębniarz "Purpli", który z tęsknotą mówił o przeszłości, czasach, w których żyli jego muzyczni mentorzy. - Wszyscy perkusiści, których doceniam już nie żyją - stwierdził.

Paice sporo dowcipkował. Kiedy nie dosłyszał jednego z pytań, skwitował: - Mówicie głośniej, przecież ja od czterdziestu lat gram na bębnach.

Ian Paice z dystansem podchodzi do nowoczesnych metod nagrywania. - Najlepszą metodą było nagrywanie na setkę. W zupełności wystarczą dwa lub trzy mikrofony pojemnościowe nad instrumentem. A w erze cyfrowego nagrywania najlepiej, żeby każda część zestawu perkusyjnego była w oddzielnym pokoju - mówił perkusista.

Ian Paice wystąpił w piątek wieczorem na Drums Fuzjach. Razem z Free Blues Bandem miał zagrać między innymi czternaście utworów Deep Purple.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Witek
Ale super fotka! Ian Paice - mój idol perkusyjny na zdjęciu z płytą grupy w której niegdyś grałem, czyli Lord Vader. Egzemplarz wręczyłem Ianowi
po konferencji prasowej. A na dodatek stoi na tle mojej ukochanej Hondy Civic, którą jeżdżę po Polsce. Znakomite!

Pozdrawiam - witek albiński
G
Gość
To, że o grę Ian Paice ' a mogę być spokojny , to byłem pewien . Ale czy zespół towarzyszący Free Blues Band podoła sprostać poziomowi i wysoko postawionej poprzeczce nie byłem pewien.I już po pierwszych utworach moje obawy rozwiały się , a raczej muzycy zespołu rozwiali swoim kunsztem i znajomością tematu.Duże brawa ! Wykonywać utwory takich gigantów jak Deep Purple przed wyrobioną , wymagającą publicznością świadczy tylko o ich profesjonaliźmie zwłaszcza gdy trzeba połączyć w jedną osobę vocl i gitarę . Na duże uznanie zasługuje gra p.Agnieszki na klawiszach brzmiących niczym John Lord . Repertuar dobrany z pełną dbałością o słuchaczy , dobry sound i przede wszystkim zgranie. Dobra / jak zwykle / konferansjerka p. Zdisława Pająka , możliwość zadawania pytań , prezentacja umiejętności gry solowej na perkusji pokazały sens organizowania / też na przyszłość / takich występów. Miła atmosfera no i obsługa pracowników klubu i ochrony sprawiła , że ja i moi przyjaciele / członkowie zesp. Żuki / długo będziemy wspominać ten występ. Jeszcze raz serdeczne dzięki dla wszystkich pracujących w ten wieczór - na scenie i poza nią.
Z pozdrowieniami : Leszek Dyks Bydgoszcz.

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska