Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idzie o 5 miliardów na śmieciach

Rozmawiał Wojciech Giedrys
Piotr Rozwadowski
Piotr Rozwadowski
Rozmowa z Piotrem Rozwadowskim, prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Toruniu

- Większość posłów zdecydowała, że spółki komunalne zajmujące się gospodarką odpadami będą musiały startować w przetargach na wywóz śmieci. Co to oznacza dla firm należących do samorządów?
- Dla wielu z nich to być albo nie być. W spółce, którą kieruję, wywozem śmieci zajmuje się ok. 150 pracowników z całej 320-osobowej załogi. Jeśli nie uda nam się wygrać przetargu na wywóz śmieci w Toruniu i okolicznych gminach, te osoby mogą stracić pracę. Rządzącym zabrakło rozsądku. Przecież w Niemczech, we Francji czy krajach skandynawskich samorządy bezprzetargowo podpisują umowy ze swoimi spółkami zajmującymi się wywozem śmieci. To rozwiązanie nie jest niezgodne z unijnym prawem.

Czytaj: Co piąty samorząd w województwie nie przyjął pakietu uchwał w sprawie gospodarki odpadami. Dlaczego?

- Co może się kryć za tą decyzją resortu środowiska?
- Wartość rynku gospodarki odpadami jest szacowana nawet na 5 mld zł. Coraz bardziej jestem przekonany, że polski rynek został sprzedany innym kapitałom pod płaszczykiem wprowadzenia konkurencji. Zagraniczne firmy wchodząc do Polski, mogą zaproponować na początek dużo niższe ceny. W ten sposób wiele komunalnych spółek przegra przetargi, wycofa się z rynku, zacznie ograniczać swoje zatrudnienie lub sprzedawać swój majątek. A później może nastąpić podział Polski na strefy np. północną Polskę będzie obsługiwać firma niemiecka, a wschodnią - francuska. Spółki komunalne w ostatnich latach dużo inwestowały. Nasza spółka wybudowała m.in. zakład unieszkodliwiania odpadów, na który zaciągnęliśmy kredyt. Spłacamy po 2 mln zł rocznie. Tymczasem rząd zdecydował się raptem zmienić reguły gry.

- Jak wyglądał dialog spółek komunalnych z resortem?
- Było wiele apeli i stanowisk ze strony spółek. Co więcej, ok. tysiąca samorządów - np. Kraków, Gdańsk, Katowice czy Zielona Góra - poparło wystąpienie prezydenta Inowrocławia, który zaskarżył ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Byłem uczestnikiem wielu konferencji dotyczących zmian w systemie gospodarki odpadami. Na żadnym z nich nie było ani jednej osoby, która bezpośrednio brała udział w pracach nad ustawą. Dlaczego? Z obawy przed totalną krytyką. Gdy na konferencji w Lublinie z udziałem przedstawicieli samorządów jeden z prelegentów przyznał się, że współpracował z resortem, mówiąc delikatnie, na sali rozległ się donośny szmer niezadowolenia i dezaprobaty. Ministerstwo jest zupełnie głuche na nasze argumenty. Co teraz mam powiedzieć mojej załodze? Że rząd ma ją w nosie i chce skazać ją na bezrobocie lub pracę za najniższą krajową w firmach z zagranicznym kapitałem?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska