Przed rokiem w Cincinnati polscy tenisiści spisali się poniżej oczekiwań. Hurkacz już w pierwszym meczu przegrał z Amerykaninem Johnem Isnerem, z kolei Świątek w trzeciej rundzie uległa Madison Keys. Awans w tegorocznej edycji do półfinału dla obojga jest więc znaczącą poprawą w porównaniu z wynikami zanotowanymi przed dwunastoma miesiącami.
Iga Świątek powiększy przewagę nad Aryną Sabalenką
Liderka światowego rankingu przed turniejem w USA miała 984 punkty przewagi nad plasującą się na drugiej pozycji Sabalenką. Białorusinka przed rokiem dotarła jednak do półfinału, wiadomo więc było, że będzie mogła poprawić swój dorobek jedynie wówczas, jeśli awansuje do finału, z kolei odpadnięcie na wczesnym etapie rywalizacji oznaczałby utratę punktów. Polka z kolei mogła jedynie zyskać - jej zdobycz z sierpnia ubiegłego roku nie była uwzględniana w rankingu. Warunkiem był jednak awans co najmniej do ćwierćfinału.
Za awans do półfinału w Cincinnati można było uzyskać 350 oczek. Po odjęciu najsłabszego wyniku wliczanego dotychczas do dorobku liderki światowego rankingu (United Cup, 125 pkt) okazało się, że miejsce w najlepszej czwórce pozwoliło Polsce zyskać 225 punktów. Właśnie o tyle zwiększy się w poniedziałek przewaga Igi nad Sabalenką, dla której półfinał oznaczał jedynie obronę punktów uzyskanych przed rokiem. Do wielkoszlemowej imprezy w Nowym Jorku nasza tenisistka przystąpi więc z przewagą 1209 punktów.
Dzięki amerykańskiemu turniejowi najwięcej zyskała Karolina Muchova, która w poniedziałek awansuje na dziesiąte, najwyższe w karierze, miejsce. Z kolei Coco Gauff, która wyeliminowała w półfinale Świątek, przesunie się z siódmej na szóstą lokatę.
Hubert Hurkacz awansuje w światowym rankingu
Zadowolony z występu w USA może być także Hurkacz, który po raz pierwszy od roku dotarł do półfinału turnieju, który ma rangę co najmniej 500. W nocy z soboty na niedzielę Polak mógł wyeliminować Carlosa Alcaraza, ostatecznie jednak, podobnie jak tydzień wcześniej w Montrealu, lepszy okazał się tenisista z Hiszpanii, który dzięki temu zapewnił sobie pozostanie na szczycie rankingu.
Hurkacz dzięki grze w półfinale turnieju w Cincinnati zarobił na czysto 350 punktów. Zdobycz ta pozwoli mu przesunąć się na 17, miejsce w klasyfikacji. Kolejną okazją na poprawienie sytuacji rankingowej będzie wielkoszlemowy US Open, który rozpocznie się w poniedziałek, 28 sierpnia. Nasz najlepszy tenisista przed rokiem odpadł już w drugiej rundzie, każdy lepszy wynik uzyskany w tegorocznej edycji pozwoli na zysk punktowy.
