https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztuje głupota?

Łukasz Fijałkowski
Ogrodzenia mają uniemożliwić zwierzętom wchodzenie m.in. na drogę S 10
Ogrodzenia mają uniemożliwić zwierzętom wchodzenie m.in. na drogę S 10 łukasz Fijałkowski
Ponad 100 tysięcy złotych kosztowała do tej pory w naszym regionie naprawa ogrodzeń, które mają zatrzymywać zwierzęta przed wtargnięciem na drogi ekspresowe.

- Płoty ochronne są nagminnie niszczone - mówi Waldemar Kłoczko z toruńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. - Codziennie nasi specjaliści kontrolują w jakim stanie są ogrodzenia. Niestety złodzieje kradną ich elementy, grzybiarze niszczą furtki, a my na ile jest to możliwe staramy się likwidować szkody. Od początku roku na odcinku 1240 metrów naprawiliśmy ogrodzenia za ponad 100 tysięcy złotych. To jednak nie koniec. Potrzebne są kolejne cztery tysiące by dokończyć remont. Najgorsze, że sprawcy zniszczeń są nieuchwytni. Zgłaszamy te wszystkie sprawy na policję, ale niestety są umarzane.
Już 55 wypadków
Zdaniem funkcjonariuszy ciężko jest złapać winnych. Jeśli nie wpadną na gorącym uczynku, trudno udowodnić przestępstwo. Problem jest bagatelizowany, a w końcu zderzenia z leśną zwierzyną mogą być tragiczne w skutkach.
- Do wypadków dochodzi najczęściej o zmierzchu, gdy zwierzęta przechodzą przez jezdnię w poszukiwaniu żerowisk - mówi Marek Nowakowski, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego policji w Toruniu. - Od początku roku doszło do 55 wypadków spowodowanych przez zwierzęta. Kierowcy muszą stosować się do znaków ostrzegawczych i po prostu zwalniać. Wtedy szanse na zahamowanie są duże większe.
Byk i łoś
Przykładów wędrujących po trasach szybkiego ruchu zwierząt nie trzeba daleko szukać. Niedawno policjanci, weterynarz i służba drogowa próbowali zagnać z powrotem do zagrody półtonowego byka oraz kilka mniejszych, które wydostały się na drogę S10 pod Toruniem.
Policja najpierw wstrzymała ruch, potem bardzo powoli przepuszczała samochody. W tym czasie próbowano zapędzić zwierzęta z powrotem do zagrody. Ponieważ potężny byk był agresywny, rozważono nawet jego zastrzelenie. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
- Pamiętam, gdy kilka lat temu na trasę szybkiego ruchu wszedł ogromny łoś - opowiada Artur Rzepka z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Przeskoczył przez ogrodzenie i wbiegł na jezdnię. Trafił ciężarówkę od której odbił się i zatrzymał na dwóch osobowych samochodach.
Odstraszają zwierzęta
Wielu wypadków z pewnością można by uniknąć, gdyby drogi były lepszej jakości. Trudno o większy koszmar dla kierowcy, gdy jedzie po drodze z koleinami, pęknięciami czy dziurami. Aby uniknąć spotkań z leśna zwierzyną, kierowcy często kupują specjalne gwizdki, które emitują ultradźwięki i odstraszają zwierzęta. Zainstalowane są najczęściej z przodu samochodu.
Problem jednak nie znika. Jeśli złodzieje siatek ochronnych będą nadal bezkarni, to wypadków będzie dochodzić częściej. Nikt w końcu nie upilnuje zwierząt, żeby nie wychodziły z lasów.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska