Urząd Miasta w Bydgoszczy ma dziesięć służbowych samochodów. Jeden z nich - skoda octavia - to auto, które użytkują municypalni. Pozostałe auta pomagają w codziennej pracy urzędników, ale także w dowożeniu prezydenta i jego zastępców do pracy.
- To prawda. W miarę potrzeb prezydent i jego zastępcy, oczywiście nie wszyscy i nie zawsze, dowożeni są do pracy - mówi Beata Kokoszczyńska, rzecznik ratusza.
Z naszych informacji wynika, że z takiego transportu korzystał czasami także sekretarz gminy, mieszkający w Fordonie.
Największe wydatki pochłaniają reprezentacyjne wozy ratusza (to nimi są dowożeni do ratusza wyżsi rangą urzędnicy), czyli skody superb. Dla przykładu - czarna skoda superb z 2005 roku o pojemności 2,8 litra (obecny przebieg 20 tysięcy kilometrów) kosztuje nas 28.421 złotych rocznie. Niewiele mniej - 26.009 zł - skoda superb z tego samego roku, ale o mniejszej pojemności (1,8 litra) i większym przebiegu - ponad 28 tysięcy kilometrów. Za dwie pozostałe skody superb - z 2007 i 2004 roku - podatnicy płacą odpowiednio 19.728 zł i 21.774 zł. Mniej, ale i tak sporo w porównaniu z pozostałymi samochodami ratusza, z których najmniej - : 7.795 zł, kosztuje ośmioosobowy renault traffic z 2008 roku, a najwięcej - 15.066 zł, pojazd straży miejskiej - skoda octavia z 2001 roku. - Skody superb o pojemności 2,8 spalają w mieście kilkanaście litrów paliwa. Może to być około czternastu, a w korkach nawet szesnaście, litrów - mówi pracownik jednego z serwisów skody.
Nietrudno wyliczyć, że sto kilometrów przejażdżki prezydenta i jego świty kosztuje około 60 złotych, podczas, gdy inne samochody spalają połowę paliwa.
Trzeba dodać, że w spisie podanym przez urząd uwzględniono koszty paliwa, kosmetyki i napraw. Nie było natomiast mowy o ubezpieczeniach.
Co ciekawe, Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki, instytucja administracji rządowej, ma w Bydgoszczy o jedno auto mniej od ratusza. Na stanie są trzy skody superb, do dyspozycji wojewody, wicewojewody i dyrektora generalnego, trzy skody octavie na użytek pozostałych urzędników, dostawczy lublin, zapasowy opel vectra i terenowy mitsubishi, którym jeżdżą funkcjonariusze Państwowej Straży Łowieckiej.