Co sądzicie?
Co sądzicie?
A jakie jest wasze zdanie nt. przejrzystości finansów w naszych kościołach. Czy proboszczowie powinni "spowiadać" się z finansów parafii i przedstawiać wiernym przychody i rozchody, czy to powinno być tylko w jego gestii? Na wasze głosy czekamy pod adresem: [email protected]
Postanowiliśmy sprawdzić, czy kwoty zbierane podczas kolekty w chojnickich kościołach owiane są tajemnicą, czy jednak proboszczowie nie widzą żadnych problemów z ich ujawnianiem. Inspiracją była dla nas parafia Matki Bożej Fatimskiej, którą od blisko 1,5 roku zarządza ksiądz proboszcz Tomasz Mońko. Przejął on parafię w smutnych i tragicznych okolicznościach po Wiesławie Madziągu i od samego początku regularnie i otwarcie informuje wiernych o sytuacji finansowej. Na stronie internetowej zamieszcza sumy zebrane w poprzednią niedzielę "na tacę".
Na nasze pytanie o wysokość kolekty odpowiedział tylko proboszcz Jarosław Burandt z parafii Chrystusa Miłosiernego. On podobnie jak ksiądz
Tomasz Mońko nie miał żadnych wahań, by podać nam co do złotówki kwoty zebrane podczas ostatnich mszy niedzielnych.
Proboszcz bazyliki Jacek Dawidowski powiedział nam, że potrzebuje czasu, by podjąć decyzję, czy i w jaki sposób odpowiedzieć nam na to pytanie. - Zastanawiam się czy prasa jest właściwym miejscem na publikowanie dochodów parafii rzymskokatolickich, bez uwzględniania wydatków - powiedział
proboszcz.
Cały tekst w piątkowej "Gazecie Pomorskiej". Możesz kupić też e-wydanie
Czytaj e-wydanie »