Fundamenty na razie wytyczają prostokąt. Ten obraz jeszcze nie przemawia do wyobraźni. - Tu właśnie będzie nowa hala - mówi Zbigniew Socha, pokazując piaszczysty plac. - Za kilka miesięcy można przyjechać i sprawdzić.
Kilka miesięcy temu były tam tylko puste obiekty. Niemiecki wspólnik prz -prowadził zakład do Rypina. Rozstanie nastąpiło w okolicznościach niezbyt przyjemnych. Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg w sądzie. Pozostawmy zatem ten wątek.
Kierownictwo SOCHA podjęło działania naprawcze. Dla utrzymania produkcji i zamówień zagranicznych - produkcja reklam, identyfikacji obiektów, okien i drzwi z aluminium i PCV, poręczy - przeprowadzono modernizację malarni według wszelkich standardów europejskich, uwzględniających warunki ochrony środowiska, pobudowano malarnię proszkową, hala wychodzi z fundamentów.
Dziś SOCHA zatrudnia 248 osób. Tylko w tym roku przyjęto ok. 150 nowych pracowników, a w zmodernizowanym zakładzie przy ul. Świerkowej pracę znalazło 60 fachowców. Firma złapała drugi oddech. Podnosi także poziom działalności marketingowej i promocyjnej. Niedawno była organizatorem europejskiego sympozjum na ten temat, z udziałem specjalistów z Hiszpanii, Francji, Holandii, Szwajcarii i Niemiec. - Najważniejsze, że dzięki tym wszystkim zabiegom ludzie mają pracę, stabilizację finansową, co dla Brodnicy jest sprawą znaczącą - uważa właściciel firmy Zbigniew Socha.
