pomorska.pl/inowroclaw
Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw
Odebraliśmy sporo telefonów w tej sprawie. - Śpię w dresie i skarpetkach, bo w domu jest bardzo chłodno. Choć nasz budynek ogrzewa miejska ciepłownia, administrator nie robi nic, żeby rozgrzała kaloryfery - usłyszeliśmy od pana Karola z Solankowej.
Najwięcej telefonów dotyczyło jednak zimna w domach administrowanych przez Kujawską Spółdzielnię Mieszkaniową. Jedna z rozmówczyń z osiedla Piastowskiego powiedziała nam tak: - Szczękamy zębami, a spółdzielnia wmawia nam, że w blokach jest ciepło. Pan, z którym rozmawiałam, niezbyt sympatyczny, stwierdził wprost, że on w swoim mieszkaniu ma ponad dwadzieścia stopni i dziwi się czego chcę.
ZEC w pogotowiu
- To chyba pierwszy od czterech, a może nawet od pięciu lat maj, kiedy administracje zwracają się do nas o to, by dostarczać ciepło do domów - zauważa Arkadiusz Benke, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej w Inowrocławiu.
ZEC nie rozpoczął jeszcze sezonu remontowego, a więc ogrzanie poszczególnych bloków, czy całego osiedla nie jest dla niego problemem.
- Od zgłoszenia do rozruchu potrzebujemy jakieś pół godziny. Oczywiście czas się wydłuża, jeśli prośbę o rozpoczęcie grzania zgłasza od razu kilka budynków - dodaje Benke.
PGKiM bez przerwy, KSM dopiero grzeje
Ciepło dostarczane jest prawie non stop do budynków administrowanych przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - Mieliśmy króciutką przerwę, ale raczej nikt z mieszkańców jej nie zauważył - podkreśla Marek Gerus, wiceprezes PGKiM. Zaznacza, że inna sytuacja jest w budynkach wspólnot. - To one decydują, czy rozgrzać kaloryfery, czy nie. Ale z tego co mi wiadomo, w tej chwili wszystkie budynki wspólnot są ogrzewane - dodaje Gerus.
Od poniedziałku ogrzewane są też mieszkania należące do KSM. Jan Gapski, prezes spółdzielni przyznaje, że pracownicy odbierali w tej sprawie telefony od mieszkańców, ale nie było ich aż tak wiele. - Ogólnie w naszych budynkach nie jest obecnie zimno. Zdajemy sobie jednak sprawę, że mieszkają tam osoby starsze oraz bardzo małe dzieci, które mogą odczuwać chłód, dlatego włączyliśmy ogrzewanie - twierdzi Gapski.
Prezes KSM nie kryje, że rozpoczęcie dostarczania ciepła do bloków jest dużą operacją pod względem logistycznym i bije po kieszeni. - Może okazać się, że gdy przyjdzie do rozliczania kosztów ciepła nie będzie zwrotów nadpłaconych pieniędzy - komentuje.
