Czytaj też: Inowrocław. Huta Irena znowu zwalnia pracowników. Iran zerwał kontrakt, na bruk trafi 200 osób
Żeby ułatwić życie około 200 zwolnionym hutnikom, pracownicy urzędu pracy wczoraj dyżurowali w zakładzie. Na miejscu rejestrowali świeżych bezrobotnych.
- Nie mam zamiaru zbyt długo siedzieć na zasiłku. Miesiąc, góra dwa. Jestem przekonany, że huta za jakiś czas wznowi produkcję. Czy jednak otrzymam szansę pracy w nowym zakładzie? Tego nie wiem. Nikt tego nie wie - wyznaje Krzysztof Radomski, _wieloletni przewodniczący Związku Zawodowego HSG „Irena” _w Inowrocławiu, później BHP-owiec. Przekonuje jednak, że hutnicy odchodzą z zakładu z nadzieją, że jeszcze tu wrócą.
Syndyk Grzegorz Floryszak również jest dobrej myśli. Aktualnie znów prowadzi negocjacje z Irańczykiem, do niedawna głównym odbiorcą kryształów z „Ireny”. Zainteresowanie przejęciem lub wydzierżawieniem zakładu wykazuje również kilku innych inwestorów. - Zależy mi na tym, by pracownicy jak najszybciej mogli wrócić do pracy - przekonuje syndyk.
