Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Jerzy Gawęda wystąpił do premiera w sprawie nieprawidłowości przy likwidacji kopalni soli w Inowrocławiu

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
Podczas konferencji prasowej Marek Słabiński zaprezentował zdjęcia, na których widać zniszczenia budynków w centrum Inowrocławia
Podczas konferencji prasowej Marek Słabiński zaprezentował zdjęcia, na których widać zniszczenia budynków w centrum Inowrocławia Dominik Fijałkowski
- Liczymy, że czas niedomówień się kończy, że zostaną podjęte przez fachowców konkretne działania, które dadzą nam odpowiedź w sprawie likwidacji inowrocławskiej kopalni soli - mówi Jerzy Gawęda, szef NSZZ "Solidarność" w Inowrocławskich Kopalniach Soli Solino SA i radny wojewódzki.

Zobacz wideo: Rodzice wcześniaków włączeni do grupy 0

Słowa te padły podczas konferencji prasowej, którą Jerzy Gawęda zwołał wspólnie z Markiem Słabińskim, inowrocławskim przedsiębiorcą i byłym radnym miejskim.

Najwyższa Izba Kontroli badała sprawę likwidacji kopalni soli w Inowrocławiu wykazując nieprawidłowości

Panowie wspomnieli o raporcie Najwyższej Izby Kontroli, która wzięła pod lupę prowadzone przed laty działania związane z likwidacją inowrocławskiej kopalni soli, wykazując wiele nieprawidłowości.

- Podziemia kopalni miały 15 milionów metrów sześciennych objętości. Zalano je aż 30 milionami metrów sześciennych ługów posodowych. To tak, jakby pod Inowrocławiem były dwie kopalnie. Po zalaniu stwierdzono, że grunt w centrum miasta podniósł się w ciągu roku o półtora centymetra - przypomniał Marek Słabiński.

Były radny miejski zwrócił uwagę, że ruchy gruntu sprawiły, iż z części Inowrocławia znajdującej się nad kopalnią usunąć trzeba było przez lata około 60 budynków, które uległy uszkodzeniom.

- Kopalnia miała być zalana solanką, żeby nie dochodziło do wypłukiwania soli. Zastosowano jednak ługi posodowe, które nie były w pełni nasycone. Jest obawa, że na dole powstały pustki górnicze, a my nie chcemy, by Inowrocław podzielił losy Wapna, które też miało kopalnię i w kilka godzin zostało zniszczone - przypomniał Jerzy Gawęda.

Likwidację kopalni soli w Inowrocławiu powinna wziąć pod lupę specjalna komisja

Szef zakładowej "Solidarności" sugeruje utworzenie specjalnej komisji, która odpowie na pytania: czy likwidacja inowrocławskiej kopalni odbyła się zgodnie z zasadami i prawem, czy powstały pod ziemią pustki, gdzie spłynęła ciecz, którą były zalane oraz czy można obecnie zastosować jakąś metodę, która usunie zagrożenia.

Organizatorzy konferencji przypomnieli, że w 2015 roku wystąpili do premier Ewy Kopacz o podjęcie działań w opisanej sprawie. Do dziś nie otrzymali jednak żadnej odpowiedzi.

- Celowo odczekaliśmy pięć lat, żeby nikt nie zarzucił nam, że wykorzystujemy sprawę inowrocławskiej kopalni w celach politycznych. Problem musi być jednak załatwiony, dlatego 31 grudnia 2020 roku wystąpiłem do premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego z pismem o powołanie zespołu fachowców, który zbada dokładnie, jak przebiegała likwidacja kopalni - podkreślił Jerzy Gawęda.

Radny wojewódzki liczy na to, że komisja działająca pod egidą premiera, składająca się z naukowców i specjalistów z zakresu: geologii, górnictwa i prawa, ustali rzeczywisty stan wyeksploatowanego przez kopalnię górotworu, określi kierunki jego zmian i wypracuje metody przeciwdziałania tym zmianom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska