Zobacz wideo: Rodzice wcześniaków włączeni do grupy 0
Słowa te padły podczas konferencji prasowej, którą Jerzy Gawęda zwołał wspólnie z Markiem Słabińskim, inowrocławskim przedsiębiorcą i byłym radnym miejskim.
Najwyższa Izba Kontroli badała sprawę likwidacji kopalni soli w Inowrocławiu wykazując nieprawidłowości
Panowie wspomnieli o raporcie Najwyższej Izby Kontroli, która wzięła pod lupę prowadzone przed laty działania związane z likwidacją inowrocławskiej kopalni soli, wykazując wiele nieprawidłowości.
- Podziemia kopalni miały 15 milionów metrów sześciennych objętości. Zalano je aż 30 milionami metrów sześciennych ługów posodowych. To tak, jakby pod Inowrocławiem były dwie kopalnie. Po zalaniu stwierdzono, że grunt w centrum miasta podniósł się w ciągu roku o półtora centymetra - przypomniał Marek Słabiński.
Były radny miejski zwrócił uwagę, że ruchy gruntu sprawiły, iż z części Inowrocławia znajdującej się nad kopalnią usunąć trzeba było przez lata około 60 budynków, które uległy uszkodzeniom.
- Kopalnia miała być zalana solanką, żeby nie dochodziło do wypłukiwania soli. Zastosowano jednak ługi posodowe, które nie były w pełni nasycone. Jest obawa, że na dole powstały pustki górnicze, a my nie chcemy, by Inowrocław podzielił losy Wapna, które też miało kopalnię i w kilka godzin zostało zniszczone - przypomniał Jerzy Gawęda.
Likwidację kopalni soli w Inowrocławiu powinna wziąć pod lupę specjalna komisja
Szef zakładowej "Solidarności" sugeruje utworzenie specjalnej komisji, która odpowie na pytania: czy likwidacja inowrocławskiej kopalni odbyła się zgodnie z zasadami i prawem, czy powstały pod ziemią pustki, gdzie spłynęła ciecz, którą były zalane oraz czy można obecnie zastosować jakąś metodę, która usunie zagrożenia.
Organizatorzy konferencji przypomnieli, że w 2015 roku wystąpili do premier Ewy Kopacz o podjęcie działań w opisanej sprawie. Do dziś nie otrzymali jednak żadnej odpowiedzi.
- Celowo odczekaliśmy pięć lat, żeby nikt nie zarzucił nam, że wykorzystujemy sprawę inowrocławskiej kopalni w celach politycznych. Problem musi być jednak załatwiony, dlatego 31 grudnia 2020 roku wystąpiłem do premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego z pismem o powołanie zespołu fachowców, który zbada dokładnie, jak przebiegała likwidacja kopalni - podkreślił Jerzy Gawęda.
Radny wojewódzki liczy na to, że komisja działająca pod egidą premiera, składająca się z naukowców i specjalistów z zakresu: geologii, górnictwa i prawa, ustali rzeczywisty stan wyeksploatowanego przez kopalnię górotworu, określi kierunki jego zmian i wypracuje metody przeciwdziałania tym zmianom.
- Google Street View kontra archiwalne zdjęcia Inowrocławia
- Najlepsze kwiaciarnie w Inowrocławiu. Zobacz ranking internautów [lista]
- Trwają ferie zimowe. Szkoła Podstawowa nr 4 w Inowrocławiu zorganizowała półkolonie
- Masło, kaszki i sery wycofane ze sklepów. Nowe ostrzeżenie GIS
- Śnieżny poranek w Inowrocławiu
