Wiewiórki niemal wszystkim kojarzą się pozytywnie. Prezydent Ryszard Brejza postanowił wykorzystać ich obecność w Solankach dla celów promocyjnych. Zamówił wiewiórki z brązu. Wykonała je Agnieszka Świerzowicz-Maślaniec, artystka rzeźbiarz z Krakowa. Naturalnych rozmiarów zwierzaczki pojawią się przy ulicy Solankowej.
Idea jest taka: - Drogi, turysto! Jeśli chcesz poznać całe bogactwo naszego miasta, musisz spacerować wolno i rozglądać się wokół siebie - tłumaczy prezydent.
Wędrujący ulicą Solankową będą mogli poszukiwać wiewiórek rozmieszczonych między parkiem a centrum. Wiemy już, że będzie ich 15.
- Miasto podpisało umowy z właścicielami prywatnych posesji w ciągu ulicy Solankowej zezwalające na umocowanie tam tych nietypowych rzeźb - tłumaczy Monika Dąbrowska, rzecznik prasowy prezydenta.
Wiewiórki pojawią się w sześciu miejscach. Będą "w ruchu", będą ze sobą "rozmawiały", "biegały" i "maszerowały". Pierwsza, w ciągu kilku najbliższych dni, zasiądzie przy sanatorium "Kujawianka".
Kolejne poszukiwać będzie można na parapecie budynku przy ul. Solankowej 56, słupie ogłoszeniowym na rogu ulic: Solankowej i Roosevelta, na parapecie przedszkola "Miś" oraz na gzymsie wieńczącym ul. Solankową 6 i 1.
Pomysł prezydenta od początku wzbudzał kontrowersje. Jednym się spodobał, drugim - wręcz przeciwnie. Wiewiórki wykorzystano nawet do rozgrywek politycznych. Rzecznik starosty wytknął prezydentowi, że w swoim budżecie znajduje pieniądze na wiewiórki, a nie ma na prowadzenie izby wytrzeźwień.
Czytaj e-wydanie »