Inowrocławianka Pelagia Nowak świętowała setne urodziny

Pani Pelagia urodziła się 22 marca 1910 r. w Pakości, w wielodzietnej rodzinie. Błażejewscy mieli siedmioro dzieci. Pierwsza na świat przyszła jubilatka. Żyje też, w Piechcinie, jej siostra - ponad 90-letnia Władysława Frąszczak. Wraz z mężem Franciszkiem wychowała pięć córek. - Żartowaliśmy, że tata był męskim krawcem - zaznacza córka Krystyna Szafrańska, opiekująca się na co dzień od 10 laty mamą. Poprzednio seniorka rodu sama mieszkała na osiedlu Piastowskim.

Dane było Pelagii Nowak przeżyć cały wiek naszej, polskiej historii, a przede wszystkim doświadczyć trudów i radości z nią związanych. Wychowanie pięć córek wymagało dużo wyrzeczeń. W domu się bowiem nie przelewało. Ciężko pracowała. Ponad 20 lat przepracowała w nieistniejącej dziś przychodni przy al. Sienkiewicza. Przeżyła trzy córki.

- Mama jest w miarę sprawna, ale nieraz zmienna pogoda ujemnie wpływa na samopoczucie, z trudem wówczas porusza się po mieszkaniu. Dwa lata temu miała wszczepiony rozrusznik serca. Dodam również, że w wieku 90 lat poddała się operacji usunięcia woreczka żółciowego. Doktor Szkudlińska podziwiała dobrą kondycję mamy - podkreśla pani Krystyna.

Jubilatka ma sprawny umysł. Ogląda niektóre programy telewizyjne. Zwłaszcza seriale i prognozę pogody. Wstaje około dziesiątej, a kładzie się spać dopiero o dwudziestej trzeciej. W ciągu dnia dużo odpoczywa, co kilka godzin oddaje się drzemce.

Jeśli chodzi o upodobania kulinarne, to diety nie stosuje, mimo iż nie ma woreczka żółciowego. Obiad i kolację również jada o stałych godzinach. Przepada za tłuszczem. Chleb lubi ze smalcem. Trochę tłuszczyku musi mieć szyneczka, a kotlet schabowy kość. Ulubiona potrawa, to karkówka w sosie. W menu muszą być warzywa. - Mama, gdy mieszkała w Piechcinie i prowadziła dom, w ogródku dużo uprawiała warzyw. Zwłaszcza sałatę - zaznacza Krystyna Szafrańska. Natomiast nie przepada za słodyczami

Serdeczne życzenia Pelagii Nowak w przededniu ukończenia 100 lat złożyli członkowie rodziny podczas uroczystego spotkania, a dziś także prezydent Ryszard Brejza i kierownik USC Jadwiga Słowińska - do powinszowań dołączyli okazały bukiet róż, list gratulacyjny i upominek. Na zakończenie przekazała panu prezydentowi doczekania podobnego jubileuszu.