https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocławska brygada lotnicza pokazała się na ćwiczeniach "Anakonda" [zdjęcia]

(FI) fot. nadesłane
Po raz pierwszy w najważniejszych manewrach polskiej armii odbywających się pod kryptonimem "Anakonda" uczestniczyli piloci i obsługi naziemne 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych w Inowrocławiu, dowodzonej przez gen. bryg. Krzysztofa Mitręgę.

Wydzielone siły inowrocławskiej brygady, uczestniczące w "Anakondzie" stacjonowały w Mirosławcu na terenie 12. Komendy Lotniska.

- Podczas ćwiczenia, zadania wykonywała grupa operacyjna naszej brygady. Jej szefem był pułkownik pilot Wiesław Franczak. Na miejscu działała też mieszana eskadra śmigłowców dowodzona przez podpułkownika Andrzeja Senejko - informuje mjr Marek Pawlak, rzecznik prasowy 56. Bazy Lotniczej w Inowrocławiu.

Głównym zadaniem 1. BLWL było działanie, jako odwód Połączonego Dowództwa Operacyjnego. Śmigłowce z wchodzących w skład brygady baz lotniczych - 49. w Pruszczu Gdańskim i 56. w Inowrocławiu wykonywały m. in.: osłonę wyjścia z walki pododdziałów ogólnowojskowych, osłonę przeprawy wodnej, a także obezwładnianie kolumn pancernych i zmechanizowanych przeciwnika.

Działania praktyczne oraz praca sztabu wykazały, że 1. Brygada Lotnictwa Wojsk Lądowych, istniejąca zaledwie od 9 miesięcy, jest wysoce mobilnym związkiem taktycznym, który doskonale radził sobie z zadaniami nałożonymi przez przełożonych.

- Nasi piloci po raz kolejny pokazali kunszt lotniczy, wykonując bezpiecznie w ramach ćwiczenia ponad 100 godzin nalotu - dodaje major Pawlak.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gruby
pilotami dowodzi general ladowy cywile pelnia warte smiglowce konstrukcji ZSRR ruslany to wszystko wozą to armia czy biuro podrozy
D
Dziwne to wszystko
Patrzę na wojsko i się nie mogę nadziwić na jakim sprzęcie oni latają. Minęły już 23 lata a sprzęt ciągle taki sam mam na myśli te imponujące maszyny rodem z ZSRR !! Ktoś się spyta i co z tego, że z ZSRR sprzęt jest dobry i koniec. Tak to prawda ten sprzęt jest faktycznie dobry tylko jak to się ma do tej dawnej propagandy po przewrocie kiedy to solidarnościowcy nam wmawiali, że kiedyś to nic nie umieli zrobić wszystko było złe zacofane, przestarzałe a tu takie latające maszyny służą do dnia dzisiejszego w szeregach NATO ? Mało tego wmawiali nam, że komuna to zło najgorsze a prywatyzują te fabryki do dnia dzisiejszego tyle ta zła Komuna czyli ci "zachlani" non stop pracownicy wytworzyli i jak to się ma do dnia dzisiejszego. Rządzą nami różnej maści "profesorkowie" za alkohol wypity w pracy zaraz wyrzucają i co jakoś nie widzę abyśmy mieli swoje fabryki samochodów, samolotów stocznie produkujące okręty i wiele innych rzeczy. Czy w takim razie rządzenie tych "profesorków" okazuje się gorsze od czesto prostych komunistów bo i gdzie mieli zdobyć wiedzę jak czasy wojny wielu ich nie rozpieszczało. Czy dzisiejszy pracownik jest mniej inteligentny od tego "zapitego". A może ci co rządzą są mniej inteligentni i bardziej im w głowach los swojej rodziny innego państwa od naszego wspólnego dobra? Nie mi to oceniać ale to idzie w złym kierunku. Zrobiono z nas tanią siłę roboczą a żołnierza wykorzystuje się do walki z innymi. Znowu jesteśmy tylko narzędziem w rękach innych w rękach wielkich mocarstw. Widocznie my tak lubimy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska