https://www.youtube.com/watch?v==4FPEXdcVhC4
Mark na początku pobytu w Polsce trafił do Rzeszowa. Potem przeniósł się do Torunia, gdzie pracuje jako lektor języka angielskiego na UMK. Pod swoimi skrzydłami ma studentów z programu Erasmus, którym wykłada - jak mówi żartobliwie - "instrukcję obsługi Polski".
- Już dawno dostrzegłem w Polakach cechy i zwyczaje niespotykane u innych narodów - mówi Mark Hoogslag. - Zadziwiły mnie one do tego stopnia, że postanowiłem nakręcić o nich film. Na szczęście Polacy mają wspaniałe poczucie humoru i potrafią się z siebie śmiać.
Na podstawie spostrzeżeń i doświadczeń zbieranych przez lata powstała "Polologia" - cykl trzynastu krótkich, zabawnych filmików oddających esencję polskości. Nad realizacją pomysłu Mark pracował przez dwa lata. Większość zdjęć powstała w Toruniu i Bydgoszczy, ponieważ z tymi miastami autor związany jest na co dzień. W tworzeniu filmu Hoogslagowi pomogli toruńscy studenci - około setki młodych osób wystąpiło w "Polologii".
Tematy, które Mark poruszył w swoim dziele, mogą wielu z nas zaskoczyć. Holender bada m.in. fenomen wydeptywania ścieżek w trawnikach. Parodiuje również toruńską stację telewizyjną, tworząc autorską TV Martw. - Nakręciłem także reklamę wymyślonego leku "Dopyskan" oraz relację z zawodów golfa dachowego kobiet - opowiada Mark. - Jeden z filmów zdradza, kto zostanie Biurwą Roku, inny pokazuje surrealistyczny obraz wind w polskich blokach.
Film "Polologia" będzie miał swoją premierę w najbliższą środę w toruńskim Domu Muz. Na jednorazowym pokazie z pewnością się nie skończy. - Zamierzam z 80-minutowej całości wybrać 50 najlepszych minut, które ukażą się na płycie DVD - zapewnia Mark. - Chciałbym również, aby film został wyemitowany w telewizji. Czeka nas również projekcja w Warszawie, a jeśli wszystko się uda, "Polologia" pojawi się na festiwalach filmów krótkometrażowych.