Na początku kwietnia ubiegłego roku "Pomorska" zainteresowała decydentów fatalną wodą, z której muszą korzystać mieszkańcy wsi Błoto (gmina Unisław). Na nasze publikacje zareagował sanepid, który zlecił badania kilku ujęć. Wyniki były przerażające. Zareagował ówczesny wojewoda Zbigniew Hoffmann. W Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie, podczas którego marszałek Piotr Całbecki obiecał pomoc w rozwiązaniu problemu. Z obiecanej pomocy - nic nie wyszło.
Urząd Gminy Unisław skorzystał z pomocy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Pożyczył 1,2 mln zł na budowę wodociągu. Łączny koszt budowy 9,4 km odcinka wodociągu i modernizacji hydroforni w Unisławiu wyniósł 1,6 mln zł.
- Nie mogliśmy skorzystać z żadnej pomocy unijnej, a gdyby nie obiecanki, na realizację których czekaliśmy, to wodociąg byłby pół roku wcześniej - komentuje Roman Misiaszek, wójt gminy Unisław.
- Jeszcze nie wierzę, że mamy dobrą wodę - nie ukrywała radości Małgorzata Bednarek, sołtys wsi Błoto. - Uwierzę, jak woda popłynie.
I popłynęła.
Na dobrą wodę czekają jeszcze kolejni mieszkańcy gminy, ci z Bruków i Kokocka.