Odpowiada Michał Rynkowski, dyrektor Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie:
- Część nazwisk jest już znana, ale my jeszcze nic oficjalnie nie wiemy. Procedura jest taka: najpierw o wynikach World Anti-Doping Agency (Światowa Agencja Antydopingowa - red.) informuje samego sportowca. Potem ma on siedem dni na złożenie odwołania i zbadanie próbki B. Jeśli dalej jest wynik pozytywny, WADA przekazuje sprawę do międzynarodowego ciała dyscyplinarnego, a on informuje nas i odpowiedni związek sportowy w kraju. I dopiero wówczas będziemy wiedzieć wszystko.
Zbadanych zostało 45 próbek pobranych od sportowców: 15 z Londynu i 30 z Pekinu. Nie mogę powiedzieć, czy są wśród nich Polacy. Jeszcze chwilę to potrwa, ale jest już bliżej niż dalej. Nie mogę oczywiście opierać się na żadnych spekulacjach czy niepotwierdzonych informacjach. Dopiero, jak będziemy mieli oficjalne wyniki, będziemy mogli coś ogłosić. My także z niecierpliwością czekamy.