Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu wystąpią jedynie dwie polskie osady. To najskromniejsza ekipa od wielu lat, co nie znaczy, że nie mamy medalowych szans.
Mamy i to duże. Sympatycy wioślarstwa liczą przede wszystkim na udany występ męskiej czwórki podwójnej, która od trzech lat w najważniejszych imprezach międzynarodowych nie schodzi z podium.
Ma na swym koncie złoty i brązowy medal mistrzostw świata, srebrny i brązowy medal mistrzostw Europy. W ostatnim starcie przed igrzyskami, w czerwcowym Pucharze Świata w Poznaniu, pokonali wszystkich rywali. - W tych regatach nie było kilku czołowych osad, ale olimpijskie czwórki z Niemiec i Szwajcarii przypłynęły za nami ze znacznymi stratami. To cieszy - mówił po zawodach Fabian Barański, szlakowy czwórki.
Po pucharowych zmaganiach trener Aleksander Wojciechowski zabrał Barańskiego (Włocławski Towarzystwo Wioślarskie), Matuesza Biskupa (RTW Bydgostia) oraz Mirosława Ziętarskiego z AZS UMK Toruń) i Dominika Czaję (AZS AWF Warszawa) nie do Zakopanego, jak wcześniej, a do włoskiego Livigno.
- Ta zmiana wyszła nam na dobre. Treningi w wysokich górach, kilkugodzinne wycieczki w pięknym terenie, zajęcia w siłowni, a przy tym bardzo dobre warunki bazowe sprawiły, że wróciliśmy do Wałcza z pełnymi akumulatorami - zapewnia Biskup. - Bez przeszkód zrealizowaliśmy ostatni etap przygotowań, tzw. BPS. Łódka pływa coraz szybciej, nikt nie narzeka na żadne dolegliwości, a zatem mogę w imieniu swoim i kolegów zgłosić gotowość do rywalizacji olimpijskiej. Chcemy podtrzymać medalową passę trwającą do trzech lat. Podobne plany mają nasi rywale, więc zapowiada się arcyciekawa i emocjonująca rywalizacja.
Na olimpijskim torze wystartuje dziewięć czwórek. - Najgroźniejsi będą Holendrzy, Włosi, Brytyjczycy. Niespodziankę mogą sprawić Estończycy - wylicza wioślarz Bydgostii.
Czwórki podwójne na torze regatowym pojawią się 27 lipca. Z dwóch przedbiegów - start o 12.30 i 12.40 od razu do finału awansują dwie czołowe osady. Pozostała piątka o dwa miejsce w finale A powalczy 29 lipca o 11.20 w repesażu. Wielki finał zaplanowany jest 31 lipca o 12.26.
Znacznie trudniejsze zadanie czeka żeńską dwójkę podwójną wagi lekkiej. Martyna Radosz, wychowanka Bydgostii wraz z Katarzyną Wełną z AZS AWF Kraków będzie miała aż 15 rywalek.
Przed rokiem bydgosko - krakowski duet zajął na mistrzostwach świata 8. miejsce, pierwsze, które nie dawało kwalifikacji do Paryża. Dwójka prowadzona przez torunianina Łukasza Pawłowskiego, awansowała na igrzyska, wygrywając w kwietniu europejskie kwalifikacje. W Pucharze Świata w Poznaniu zajęła 3. lokatę, za dwójkami z Nowej Zelandii i Francji.
- W Poznaniu byłyśmy w trakcie ciężkiego treningu. Później było zgrupowanie w Zakopanem i powrót do Wałcza - wylicza Radosz, która smaku igrzysk zakosztowała już w 2016 roku w Rio de Janeiro. - W Paryżu chcemy popłynąć „bieg życia”, a czy to wystarczy na finał A, a może na medal, przekonamy się na olimpijskim torze. Mogę jednak zapewnić, że zrobiłyśmy z Kasią wszystko, by jak najlepiej przygotować się do tej najważniejsze imprezy. Jesteśmy gotowe.
Dwójki podwójne wagi lekkiej przystąpią do rywalizacji 28 lipca o godz. 11.30, 11.40 i 11.50. Z trzech przedbiegów bez pośrednio do półfinału zakwalifikują się po dwie czołowe dwójki. Pozostałe wystąpią dzień później o 11.00 i 11.10, w dwóch biegach repasażowych, z których do półfinału awansują po trzy osady. Półfinały zaplanowano na 31 lipca 11.34 i 11.44 i z każdego biegu do finału A zakwalifikują się trzy czołowe dwójki. Finał odbędzie się 2 sierpnia o 12.22.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ludzie martwią się o Kasię Kowalską. Ma siniaki i zadrapania, wychwycili coś jeszcze
- Straszny nałóg niszczył jej życie. Ewa Skibińska wyjawia smutną prawdę
- Kopczyński ma nową sympatię?! Szybko odsunęła się na widok fotografów | ZDJĘCIA
- Szpak ma ładniejsze paznokcie niż niejedna kobieta?! "Od dawna budzi kontrowersje"