Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona K., była kasjerka z Czerska znów skazana. Tym razem za fałszerstwo

(KL)
Nie przyszły na rozprawę, licząc, że do ogłoszenia wyroku nie dojdzie. Ale sędzia Danuta Czarnecka-Kawa zamknęła przewód sądowy

Sprawa ciągnęła się niemiłosiernie długo i Małgorzata K., która uznana została wczoraj za winną sfałszowania wpłaty, próbowała zapewne znów opóźnić proces. Rozprawa miała być we wtorek, ale ze względu na jej egzamin sąd odroczył ją na wczoraj. Małgorzata K. i tak się nie stawiła. Kolejne usprawiedliwienie ... staż w kancelarii adwokackiej.

Obrona wnosiła o ponowne wysłuchanie Małgorzaty, ale sąd oddalił ten wniosek, zauważając, że miała półtora roku. Sędzia ostro skwitowała nieobecność oskarżonej, kpiąc z usprawiedliwienia, pytając retorycznie: - Bo nóg nie ma?!

I sąd zakończył przewód sądowy w sprawie o głośne swego czasu fałszerstwo, dzięki któremu druga z oskarżonych - matka Małgorzaty - Iwona K. nie poszła za kratki. Przypomnijmy, 18 lutego 2010 r. Iwona K. skazana została za kradzież 113 tys. zł z kasy pożyczkowej pracowników oświaty.

Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice.
Dostała karę w zawieszeniu na okres próby dwóch lat. Kurator miał przypilnować, by te pieniądze oddała, jeżeli nie - miała trafić do więzienia. Uniknęła odsiadki, bo pod koniec okresu próbnego wyprowadziła w pole kuratora i swoją panią mecenas, twierdząc, że oddała pieniądze. Posłużyła się sfałszowaną kopią potwierdzenia wpłaty w Banku Spółdzielczym.

Tak, Małgorzata K. w lutym 2012 r. pieniądze wpłaciła, ale końcówkę - 10 tys. zł, a nie 113 tys. zł. Z lewej strony budki dopisała cyfrę - "1", a tam, gdzie wpisuje się kwotę słownie, zostawiła dwie wolne budki, by dodać słowo "sto". Biegły grafolog nie miał wątpliwości, że owe "sto" jest skreślone ręką Małgorzaty K. Dodajmy, że gdy "Pomorska" napisała, że Iwona K. nie oddała pieniędzy, jej adwokatka zażądała od nas sprostowania. Uczyniła tak, bo została wprowadzona w błąd przez swoją klientkę.

Prokuratura zażądała dla Iwony K. roku i czterech miesięcy więzienia bezwzględnej kary, a dla Małgorzaty K. - ośmiu miesięcy w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok sądu - nieprawomocny - rok więzienia dla Iwony K. z zawieszeniem na trzy lata, a dla Małgorzaty K. - sześć miesięcy na dwa lata. Dlaczego "zawiasy"? Po pierwsze, wyrok Iwony K. się zatarł. Po drugie, sąd dał wiarę, że było to zdarzenie incydentalne i liczy, że skazane będą przestrzegać prawa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska