Gimnazjaliści z Jeżewa prezentują kultury bliskie mieszkańcom powiatu świeckiego. Czynią to w ramach konkursu "Polska dla wszystkich", organizowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Warto dodać, że w ubiegłym roku zajęli pierwsze miejsce.
W tym roku zaprezentowali kulturę żydowską i wietnamską, a także koleje życia repatriantów, których rodzina została zesłana na Syberię w 1863 roku.
Wietnamka Huong Trad Thi Mink przyjechała do Polski 21 lat temu, miała wtedy 20 lat. - Mój brat był już w Polsce, ożenił się z Polką. Przyjechaliśmy z mężem na jej zaproszenie i zostaliśmy - opowiadała Huong, dla Polaków Anna, która urodziła w Polsce troje dzieci. Córka Natalia towarzyszyła mamie w Jeżewie. Wsłuchiwała się w opowieści o wietnamskich obyczajach, np. ucztowaniu ze zmarłymi. - Dwa razy w miesiącu stawialiśmy przy zdjęciach teściów owoce i inne przysmaki. Jedząc, mówiliśmy do nich. Taka jest wietnamska tradycja - mówiła Anna, która mieszka z rodziną w Świeciu. Na co dzień sprzedaje na targowisku.
Zobacz tez:
Sybiracy z gminy Koronowo wspominają swe (nie)ludzkie losyZebrani w domu kultury mieli też okazję poznać rodzinę Kulikowskich, która do Polski przybyła w kwietniu z mroźnego Irkucka. - Mój mąż Igor marzył o powrocie do Polski. Gdy mieszkaliśmy jeszcze na Syberii, dowiedział się o istnieniu polonijnego stowarzyszenia. Przyłączyliśmy się do nich. Dzięki nim dzieci nauczyły się języka polskiego - opowiadała Sasza Kulikowska.
Przez 26 lat była na Syberii główną księgową. - Mam duże doświadczenie i chętnie podjęłabym pracę w swoim zawodzie w Polsce, ale na razie nikt nie chciał mi zaufać - tłumaczy i zaręcza, że księgowość na całym świecie rządzi się podobnymi prawami.
Zachęcamy Państwa do pomocy, tym bardziej, że pracodawca może liczyć na zwrot kosztów w wysokości 12 średnich pensji krajowych, jeśli zatrudni repatrianta na dwa lata.