www.pomorska.pl/brodnica
Więcej aktualnych informacji z Brodnicy i okolic znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/brodnica
Późnym wieczorem kilka dni temu patrol policji zatrzymał do rutynowej kontroli busa z firmy Track-Bus z Jabłonowa Pomorskiego, przewożącego pasażerów. Samochód pełen ludzi został zatrzymany przy ul. Sądowej w Brodnicy. Okazało się, że za kierownicą samochodu siedzi 31-letni Robert O. Mężczyzna z rozbrajającą szczerością poinformował policjantów, że nie posiada prawa jazdy. Wyjaśniał, że jego żona, która jest kierowcą tego auta, poczuła się źle i on chciał ją zastąpić. Przecież pasażerowie muszą dotrzeć do domu.
Stróże prawa ukarali kierowcę mandatem karnym w wysokości 500 złotych i uniemożliwili mu dalszą jazdę. Za kierownicą busa wypełnionego pasażerami, usiadła kobieta posiadająca wymagane prawem dokumenty. Najwidoczniej poczuła się lepiej.
Jedna z pasażerek busa, kursującego na trasie Jabłonowo Pomorskie - Brodnica powiadomiła "Pomorską" o tym fakcie za pośrednictwem internetu. Postanowiliśmy sprawdzić, czy możliwa jest taka sytuacja. Wszak osoba bez prawa jazdy może narazić pasażerów na utratę zdrowia lub życia.
Próby wyjaśnienia sytuacji z właścicielem firmy Track-Bus Krzysztofem Cyrklafem nie powiodły się. Jego telefon komórkowy przez kilka dni milczał. Postanowiliśmy poprosić o pomoc burmistrza Jabłonowa Pomorskiego. Po wykręceniu numeru uzyskanego w urzędzie miasta i gminy, usłyszeliśmy w słuchawce komunikat, że numer jest czasowo wyłączony.
- W naszym mieście są dwie firmy transportowe, które bardzo ostro ze sobą konkurują. Po urzędzie krąży wiele plotek na temat jakości świadczonych usług i walki konkurujących, nie zawsze z zasadami fair play - mówi Tadeusz Fuks, burmistrz. - Oficjalnych skarg nie było. Gdyby takie były, to przekazalibyśmy je do starostwa w Brodnicy.
Nie mogąc wyjaśnić sprawy z właścicielem firmy, poprosiliśmy brodnicką policję o informacje. Przecież cała sprawa nie mogła się zakończyć na mandacie!!!
- Przygotowujemy materiały do sądu grodzkiego przeciwko kobiecie, która udostępniła samochód pełen pasażerów, osobie bez uprawnień. W ten sposób naraziła je na niebezpieczeństwo - mówi insp. Andrzej Rogalski, komendant policji w Brodnicy. - Wyjaśnimy też, czy jest to incydent, czy też praktyka w tej firmie przewozowej. W tej sprawie będą dalsze konsekwencje dla nierozważnej kobiety, zatrudnionej jako kierowca busa.