Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Bojarowski: Boniek też kibicuje Olimpii Grudziądz

Rozmawiała MARYLA RZESZUT
Jacek Bojarowski: - Zbigniew Boniek wie, jak funkcjonują ligi w innych państwach
Jacek Bojarowski: - Zbigniew Boniek wie, jak funkcjonują ligi w innych państwach Maryla Rzeszut
Boniek potrafi docenić wywindowanie klubu piłkarskiego z nizin na wyżyny. Wie, że w terenie pracuje się ciężko na wynik - mówi Jacek Bojarowski, prezes Olimpii Grudziądz.

- Zbigniew Boniek, nowy prezes PZPN, w "Cafe Futbol" w Polsacie sporo uwagi poświęcił... Olimpii Grudziądz. To wynik waszej rozmowy tuż przed wyborami w PZPN?
- Rozmawiałem ze Zbigniewem Bońkiem przed wyborami prezesa PZPN, m.in. o jego programie uzdrowienia i poprawy wizerunku związku. Mówiliśmy i o naszym klubie, wyprowadzonym na dobry poziom w I lidze.

- Z całego serca życzył Olimpii dojścia do finału w Pucharze Polski. Pytał o mecz z Legią Warszawa. To sentyment bydgoszczanina do klubu z Kujawsko-Pomorskiego czy szczere uznanie dla rozwoju Olimpii?
- Boniek potrafi docenić wywindowanie klubu piłkarskiego z nizin na wyżyny. Wie, że w terenie pracuje się ciężko na wynik. To człowiek otwarty na zmiany, ma dobrą koncepcję zarządzania wielką firmą, jaką jest PZPN. Dlatego go w wyborach poparłem. Jego osoba gwarantuje skierowanie PZPN na właściwy tor. Cieszę się, że jest prezesem a nie mniej - że Roman Kosecki został wiceprezesem. Też był jednym z moich kandydatów. Nie mam zresztą uwag do całego prezydium PZPN. Wiceprezes Marek Koźmiński zna realia piłkarskie, walczył w mistrzostwach świata w Korei. Korzystne jest dla nas powierzenie wiceprezesury ds. organizacyjno-finansowych Eugeniuszowi Nowakowi z naszego regionu. Wreszcie Jan Bednarek, wiceprezes ds. sportu amatorskiego to odpowiedni człowiek na właściwym miejscu. Od tej strony jest dobrze. Na boisku sprawdza się mieszanka rutyny i młodości. W kierowniu związkiem też.

Przeczytaj także: Olimpia Grudziądz zremisowała z Termalicą [materiały wideo]
- Czy Boniek podziela pogląd działaczy i piłkarzy z I ligi, że zaplecze ekstraklasy jest mocno niedofinansowane?
- Zna ten problem. Dobrze wie, jak ligi są zorganizowane w innych państwach, które mają mocną piłkę, np. w Niemczech. Bundesliga otrzymuje około 80 proc. funduszy z transmisji meczów i wpływów od sponsorów tytularnych. Druga Bundesliga, czyli odpowiednik naszej I ligi, dostaje 20 proc. z całej puli. A w Polsce I liga otrzymuje raptem 0,75 proc funduszy, bo niemal całość wchłania Ekstraliga. To jest błąd. Trzeba bardziej zbliżyć te dwie ligi we wspólnym ich promowaniu. Przesunąć punkt ciężkości w kierunku I ligi, a Ekstraklasa i tak nie ucierpi. Telewizji opłaci się transmitowanie meczów 18 drużyn I-ligowych. Oglądalność w Orange Sport wzrosła dzięki relacjom telewizyjnym ze spotkań I ligi o około 300 proc.

- Olimpii pomagają sponsorzy i miasto. To za mało?
- W porównaniu z klubami ekstraklasy, kluby pierwszoligowe mają drastycznie małe budżety. W finansowaniu dwóch głównych lig zawodowych musi się coś zmienić. I liga powinna mieć sponsora tytularnego. Kluby, nasz też, borykają się z wielkimi problemami, nie mając porządnego finansowania zewnętrznego. Dlatego jednym z dążeń I-ligowego frontu, także nowych władz PZPN, jest, aby bardziej powiązać zaplecze ekstraklasy z samą ekstraklasą. Dwie zawodowe ligi powinny być pokazywane w tv, tak jak w RFN, równolegle. Z meczów I ligi powinny być przynajmniej retransmisje. Boniek i nowy zarząd PZPN jest na to otwarty. Liczę więc, że w kwestii finansowania I ligi coś się zmieni na lepsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska