Jarecki przyznaje, że nie otrzymał żadnej oferty z Torunia i z chęcią przyjął ofertę od konkurenta Polskiego Cukru. - Nie otrzymałem żadnej propozycji przedłużenia kontraktu w Toruniu. Z kolei Kutno od początku było bardzo konkretne. Widzieli mnie w składzie, a ponadto obecnie powstaje tam bardzo ciekawy zespół oparty także o graczy, którzy wyróżniali się w I lidze, więc wybór był całkiem prosty - powiedział Jarecki portalowi sportowefakty.pl.
Z całej I-ligowej drużyny Polskiego Cukru SIDEn akurat Jareckiego szkoda najbardziej. Skrzydłowy przez trzy lata grał w Toruniu, zżył się z miastem i kibicami. Ostatniego sezonu nie miał może najlepszego (9,8 pkt i 3,1 zb.), ale sporo w tym winy po prostu źle zbudowanego składu. Wcześniej potrafił zdobywać w I lidze ponad 15 pkt na mecz. Co ważne, to gracz ze sporym doświadczeniem w Tauron Basket Lidze (m.in. Turów Zgorzelec), a tacy są na rynku na wagę złota przy planowanych szesnastu drużynach w ekstraklasie.
Polski Cukier na razie oficjalnie ogłosił trzy nazwiska: Łukasza Wilczka, Adama Lisewskiego i Michała Jankowskiego, którzy mieli ważne kontrakty,
Czytaj e-wydanie »