Oto treść wystąpienia Jacka Olecha do prokuratury:
"Szanowny Panie Prokuratorze.
Będąc czynnym uczestnikiem wyborczej kampanii samorządowej z należytą uwagą wsłuchuję się w wypowiedzi kandydatów do objęcia różnych stanowisk w samorządach terytorialnych.
Dlatego też z ogromnym zdumieniem zapoznałem się z zapisem konferencji prasowej Pana Ireneusza Stachowiaka w sprawie tzw. afery fakturowej mającej miejsce w Urzędzie Miasta Inowrocławia kierowanym przez Pana Ryszarda Brejzę Prezydenta Miasta Inowrocławia.
Wypowiedzi dotyczyły sposobu prowadzenia postępowania przygotowawczego przez Prokuraturę Okręgową i mogły świadczyć o znajomości istotnych jego aspektów.
Z należnym szacunkiem zwrócę tylko uwagę, że gospodarzem postępowania przygotowawczego jest organ prokuratorski. Zabezpieczenie majątkowe, o którym mowa w art. 291 §1 k.p.k. może nastąpić z urzędu (ex officio). Tym samym to prokurator winien, oczywiście po rozważeniu ustawowych przesłanek z art. 291 § 1 k.p.k., podjąć przedmiotową decyzję z urzędu (art. 9 k.p.k.). Pan Ireneusz Stachowiak nie jest stroną postępowania przygotowawczego. Stąd też jego wniosek o dokonanie zabezpieczenia majątkowego może stanowić jedynie impuls dla prokuratora do podjęcia działania z urzędu (art. 9 k.p.k.). To oczywiście bardzo dobrze, że wykazuje dbałość o majątek miasta jako jego mieszkaniec. Jednak postępowanie przygotowawcze ma charakter inkwizycyjny i objęte jest co do zasady tajemnicą. Rozpowszechnianie publiczne bez zezwolenia wiadomości z postępowania przygotowawczego jest zaś bezprawne i karalne (art. 241 k.k.). Zasadne jest postawienie pytania skąd Pan Ireneusz Stachowiak posiada informacje z postępowania przygotowawczego i wie że powinien złożyć wniosek o zastosowanie zabezpieczenia. Skąd to głębokie i wyrażane publicznie przekonanie, że już wcześniej prokurator nie zastosował tego środka w tym postępowaniu.
Przeczytajcie także:
Ireneusz Stachowiak o aferze fakturowej w Inowrocławiu
Publiczne ujawnienie tych wiadomości jest jak to już powyżej zauważyłem bezprawne i karalne. Poza tym uważam, że gdyby zachowanie Pana Ireneusza Stachowiaka miało rzeczywiście na celu dobro publiczne, a nie było motywowane wyłącznie prowadzoną kampanią wyborczą, to najpierw złożony byłby wniosek o zabezpieczenie, a po dokonaniu zabezpieczenia przez prokuratora można byłoby ogłosić sukces (co jednak ze względu na treść art. 241 k.k. nie powinno być upublicznione przez pana Ireneusza Stachowiaka). Skoro zaś podejrzani, czy też potencjalni podejrzani uzyskali informację o możliwości dokonania zabezpieczenia na ich mieniu, to wiadomość ta może właśnie stanowić impuls do wyzbycia się majątku przed dokonaniem przedmiotowych czynności przez prokuratora. Proszę zatem o dokonanie odpowiednich czynności potwierdzających lub zaprzeczających możliwości powzięcia informacji przez potencjalnych podejrzanych dla pójścia za radą Pana Ireneusza Stachowiaka i szybkiego wyzbycia się majątku.
Poza tym pozwalam sobie zwrócić uwagę na rażąco zawyżone stawki wynagrodzenia adwokackiego. Jestem głęboko przekonany, że za znacznie niższe wynagrodzenie znaleźć można było kancelarię w Bydgoszczy, która specjalizuje się w prawie karnym i gotowa byłaby reprezentować miasto".
Z poważaniem
Jacek Olech
Wideo: Ceny żywności w górę - susza niszczy plony