Chodzi oczywiście o gmach przy Wałach gen. Sikorskiego 10, czyli byłą siedzibę I Komisariatu Policji.
Coraz drożej
Rok temu, gdy okazało się, że nowy szef toruńskich mundurowych Mirosław Bieńkowski planuje reorganizację policji w Toruniu, w wyniku której mają zniknąć Komisariaty: I i II, gmina rozpoczęła starania o oba budynki. Miastu zależy zwłaszcza na pierwszym z nich, który sąsiaduje z główną siedzibą magistratu. Dzięki uzyskaniu tego gmachu (892 m kw. powierzchni) samorząd mógłby przenieść tu np. Wydział Świadczeń Rodzinnych, który mieści się obecnie w wynajętych od Telekomunikacji pomieszczeniach przy ul. Moniuszki.
Najpierw jednak eseldowski wojewoda Romuald Kosieniak przez kilka miesięcy nie mógł jakoś podjąć decyzji o zgodzie na "wygaszenie zarządu". Potem okazało się, że policja, choć co roku Toruń ją wspiera (np. w 2004 r. kwotą 230 tys. zł na paliwo) zaczęła domagać się dodatkowych pieniędzy. Najpierw była mowa o 400 tys. zł na ocieplenie głównej siedziby stróżów prawa w naszym mieście. Potem jednak, gdy gmina była gotowa spełnić ten warunek (wpisano taką kwotę do budżetu) nagle żądana suma dwukrotnie wzrosła.
Miasto ustępuje
W tym czasie policjanci opuścili już budynek przy Wałach gen. Sikorskiego, który od początku tego roku stoi pusty. Co nie znaczy, że nie jest dozorowany, ogrzewany zimą, oświetlany w nocy (a czasem nawet i w dzień). Policja płaci też za niego podatki. Oczywiście z pieniędzy podatników, czyli torunian.
Na czwartkową sesję prezydent Michał Zaleski przygotował dla radnych projekt stanowiska, z którego wynika, że gmina zgodziła się spełnić warunki drugiej strony i w budżecie 2005 r. umieścić "zadanie inwestycyjne "Termomodernizacja budynku Komendy Miejskiej Policji w Toruniu w kwocie nie wyższej niż 700 tys. zł". - Nie było szans, by sprawę załatwić inaczej - _przekonuje Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy prezydenta.
Nie to jednak jest najdziwniejsze, ale zapis w uzasadnieniu do uchwały, że "na wniosek Wojewódzkiej Komendy Policji w Bydgoszczy" miasto przejmie, opuszczony już od siedmiu miesięcy budynek, dopiero w przyszłym roku. Dlaczego? - Proszę o to spytać policję - odbija piłeczkę Czyżniewski.
- Rozmowy jeszcze się nie zakończyły, a problem, wkrótce prawdopodobnie zostanie rozwiązany. Rok 2005, jako data przekazania budynku, nie pochodzi z naszego wniosku. - _utrzymuje tymczasem Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy Barbary Horbik-Piazdeckiej, szefowej kujawsko-pomorskiej policji.
n
Może któryś z toruńskich parlamentarzystów, np. poseł Wenderlich z SLD, który tak ochoczo podpisał się pod wnioskiem w sprawie utworzenia uniwersytetu w Bydgoszczy, i telewizyjnie głodował w obronie cukrowni w Żninie, zadba wreszcie o interesy toruńskich wyborców i zapyta, również eseldowskiego ministra Kalisza czy policję stać na dopłacanie przez rok do pustego budynku?
**
