5 z 14
Jacek Gajewski, radny klubu Koalicja Obywatelska w sejmiku...
fot. Andrzej Goiński dla UMWK-P

Jacek Gajewski, radny klubu Koalicja Obywatelska w sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego.

- Niespodzianki nie będzie? Podczas piątkowej sesji sejmiku zarząd województwa z marszałkiem Piotrem Całbeckim na czele otrzyma absolutorium za rok 2021?
- Nie będzie niespodzianki. Koalicja KO-PSL w sejmiku województwa jest bardzo stabilna, ma solidny fundament, którym jest liczba radnych ją tworzących. To większość w sejmiku. Nie zdziwię się też, jeśli opozycja z PiS tym razem zagłosuje przeciw absolutorium. Od pewnego czasu prezentuje taką postawę podczas sesji sejmiku czy posiedzeń komisji. Może to kwestia zbliżających się wyborów, a może po prostu opozycja chce być jednoznacznie na „nie”.

- A co z inwestycjami drogowymi? Sam zarząd przyznaje, że z niektórymi są problemy.
- Faktycznie były problemy, ale trzeba pamiętać o sytuacji związanej z pandemią. Do tego doszła inflacja. Jako przedsiębiorca dobrze znam te realia - problemy z dostępnością materiałów czy rosnącymi cenami. Koszty inwestycji szybko okazują się wyższe od tych podawanych w momencie rozstrzygania przetargów na ich wykonawców. Mimo to wiele inwestycji zostało zrealizowanych, a kolejne trwają. Podobnie jest w innych sferach, choćby w ochronie zdrowia. Trwa rozbudowa szpitala wojewódzkiego we Włocławku, przed nami drugi etap rozbudowy szpitala na Bielanach w Toruniu.

- Problemów nie brakowało też jednak na kolei.
- Przede wszystkim jest jednak duża zmiana na plus w sieci połączeń kolejowych. Dotyczy to zwłaszcza wschodniej części województwa. Znów funkcjonuje przecież połączenie między Toruniem a Lipnem i Sierpcem. Co do problemów na kolei to wiążą się one ze spółką Polregio i jej oczekiwaniami.

6 z 14
Marek Witkowski (PiS), członek Komisji Rolnictwa i Rozwoju...
fot. Marcin Misiak

Marek Witkowski (PiS), członek Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Województwo kujawsko-pomorskie wymaga zupełnie innego prowadzenia. Trzeba skupić się na konkretach. Za dużo pieniędzy wydawanych jest na coś, co nie przynosi konkretnej poprawy. W szczególności mam na myśli północ województwa pod względem infrastruktury drogowej i transportu publicznego. Pod tym względem nadal jesteśmy bardzo zaniedbanym terenem i odstajemy od innych regionów.

Chociażby próby przywrócenia kolei w powiecie sępoleńskim [z Rządowego Programu Kolej Plus na trasie Chojnice-Sępólno-Więcbork-Koronowo-Bydgoszcz – przyp. aut]. Ta sprawa ma dwa oblicza. Po pierwsze, determinacja lokalnych samorządów, które musiałyby zrozumieć, a nie zrozumiały, że jest to jedyna szansa na poprawę transportu kolejowego na naszym terenie. Marszałek dawał określone pieniądze na prace projektowe, ale były one zbyt małe, by zachęcić samorządy lokalne do dołożenia się. Po drugie – sprawa finansowania. Rząd dawał ogromne środki – 85 procent – i to byłoby do przełknięcia jeszcze przy pewnej determinacji samorządów, od wojewódzkiego po lokalne, położone przy tej trasie. Inna rzecz jest taka, że trzeba by się zastanowić, kto miałby za te linie odpowiadać.

Przewozy regionalne, które dotujemy, tak naprawdę nie przynoszą poprawy. Wydaje mi się nieporozumieniem przy zamykaniu różnych linii albo niereaktywowaniu ich, że marszałek używa jako atrapy sukcesu to, że wzrośnie ilość kilometropociągów w regionie i to o ponad milion jednostek. Mamy wzmocnioną ilość kilometropociągów na trasach, które są już obsługiwane i które dotujemy, bo pociągi wożą „powietrze”, a nie uruchamiamy linii tam, gdzie nie ma ich w ogóle. To jest niespójne logicznie.

Udało się jednak w końcu zabezpieczyć w budżecie pieniądze na remont DW 241 od Mroczy w kierunku Więcborka, co bardzo mnie cieszy oraz DW 243 od ronda przed Mroczą do mostu w Drzewianowie w kierunku Bydgoszczy. To pierwszy po wielu latach przejaw poważnego myślenia o części północno-zachodniej części regionu. To „pierwsza jaskółka”, która daje nadzieję na poprawę sytuacji. Mam jednak obawy, co do wykonania zapisów budżetowych. Uważam, że sam proces wdrażania niektórych inicjatyw, zapisów pozostawia wiele do życzenia. Jesteśmy za mało sprawni w ich realizacji. Będę głosował przeciwko.

7 z 14
Marek Hildebrandt, radny Sejmiku Województwa...
fot. Karina Knorps-Tuszyńska

Marek Hildebrandt, radny Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego i przedsiębiorca.

Czy poprze Pan Zarząd Województwa i dlaczego?
Nie poprę Zarządu Województwa, dlatego, że samych dodatkowych wpływów z podatku CIT było o ponad 200 mln zł więcej niż planowało województwo, a to zostało tak rozdysponowane, że spłacono trochę więcej kredytu, co obniżyło deficyt, ale reszta została wydana na mało istotne rzeczy. Druga sprawa, że województwo nie potrafi zrealizować zadań własnych z Regionalnego Programu Operacyjnego. Przedsiębiorcy, którzy korzystają z RPO właściwie zamykają ten temat, a my wciąż przekładamy z roku na rok wydanie tych pieniędzy, nie potrafimy zrealizować zadań, które sobie założyliśmy.

Czy mógłby Pan wymienić sukcesy minionego roku Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego?
Zainwestowaliśmy ogromne pieniądze w Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu, zarówno z RPO, jak i szpital zainwestował, jednak na tle innych szpitali wynik szpitala jest mizerny. Szpital przynosi straty, których nie pokryje nawet amortyzacja.

Jakie są największe porażki Zarządu w minionym roku?
Nie potrafimy zrealizować budowy dróg w województwie. Dofinansowania przychodzą, ale województwo nie potrafi ich wydać. Inwestujemy w teatry i muzea, ale nie w te istniejące, jak np. w Operę Novą w Bydgoszczy, a tworzymy nowe byty rozdzielając budżet po trochu na nowe inwestycje, a nie koncentrując się na konkretnych zadaniach. Co z tego, że będę miał teatr w Toruniu, skoro nie dojadę do niego z uwagi na stan techniczny dróg krajowych czy wojewódzkich? Nie myślimy co zrobić i na co wydać te pieniądze, a myślimy tylko o tym, żeby te dofinansowania wydać. W ubiegłym roku wiele środków przeznaczonych było na ścieżki rowerowe, a nie zrealizowaliśmy ich praktycznie wcale, chociaż to było też zależne od samorządów niższego szczebla. Gdzie by nie patrzył na zadania własne województwa, to nie potrafimy ich zrealizować od kilku lat. Przenosimy po 200, 400 milionów z poprzedniego roku na następny rok i wtedy budżet ładnie wygląda, a powinno być to zrealizowane zgodnie z planem.

8 z 14
Elżbieta Piniewska, przewodnicząca Sejmiku Województwa...
fot. Archiwum prywatne

Elżbieta Piniewska, przewodnicząca Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Koalicja Obywatelska.

- Spośród wielu inicjatyw marszałka i zarządu chciałabym zwrócić uwagę na mądre decyzje - mówi Elżbieta Piniewska. - To dzięki mądrym decyzjom dotyczącym sposobu i tempa realizacji naszego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020 w Kujawsko-Pomorskiem nie mieliśmy do czynienia z luką inwestycyjną, która wcześniej bywała groźna dla lokalnych firm, przede wszystkim związanych z budownictwem na końcówce kończącej się perspektywy finansowej Unii Europejskiej. Zarządzanie Regionalnym Programem Operacyjnym, które umożliwiło stworzenie samorządowego wojewódzkiego pakietu antykryzysowego z pokaźną pulą środków, które trafiły do wszystkich szpitali w regionie, instytucji wsparcia społecznego i kujawsko-pomorskich przedsiębiorstw. To między innymi dzięki takiemu wsparciu większość tych ostatnich przetrwała najtrudniejszy czas pandemii, a zarząd województwa mógł założyć w tegorocznym budżecie rekordowe dochody oparte między innymi o solidne wpływy CIT.

Elżbieta Piniewska na co dzień jest nauczycielką. Cieszy ją więc, że 2021 rok był kolejnym, w którym Województwo hojnie wspierało stypendystów.

- Marszałkowskie stypendia otrzymali wyróżniający się uczniowie a także twórcy i sportowcy. Już zapadła decyzja, że w 2022 roku także wsparcie otrzyma półtora tysiąca uczniów - podkreśla.

Zauważa też minusy. Nie udało się bowiem zrealizować 15 projektów z Funduszu Inwestycji Lokalnych oraz Programu Inwestycji Strategicznych.

- W dwóch edycjach nie dostaliśmy ani grosza. Trudno to jednak uznać za porażkę pana marszałka lub zarządu, bo rząd miał całkowicie nieprzejrzyste metody oceny projektów. Również przy podziale rezerwy programowej z Polityki Spójności (ustalenie wysokości nowego RPO) dostaliśmy zdecydowanie za mało, może to rzutować na realizację planowanych zadań - komentuje Elżbieta Piniewska

Pozostało jeszcze 5 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Wypadek na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się z osobówką, pięć osób poszkodowanych

Wypadek na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się z osobówką, pięć osób poszkodowanych

Zaginęła 17-letnia Marta Pałczyńska. Szukają jej bliscy i bydgoska policja

Zaginęła 17-letnia Marta Pałczyńska. Szukają jej bliscy i bydgoska policja

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Zobacz również

Zaginęła 17-letnia Marta Pałczyńska. Szukają jej bliscy i bydgoska policja

Zaginęła 17-letnia Marta Pałczyńska. Szukają jej bliscy i bydgoska policja

Parkrun Toruń 454. Sport, uśmiechy i piękne kwietniowe słońce - zobaczcie zdjęcia!

Parkrun Toruń 454. Sport, uśmiechy i piękne kwietniowe słońce - zobaczcie zdjęcia!