Do leżącego po sąsiedzku Trzebienia zjeżdżali w lipcu z całej gminy Dobrcz, a nawet z powiatu, goście na "Święto rabarbaru". Ta kulinarna impreza, na której nawet nalewki z rabarbaru serwują, rozsławiła tę wieś w regionie. Wudzynek nie chciał być od Trzebienia gorszy.
Pomysłem na promocję Wudzynka stały się więc rogale, bo miejscowa piekarnia "Trojan" słynie z takich wypieków. Co potrafią w kuchni zrobić postanowiły pokazać też innym mieszkanki tej wsi. I robią to od pięciu już lat podczas "Święta rogala". Serwują nie tylko pieczywo, także ciasta rozmaite domowej roboty.
- Koło Gospodyń Wiejskich powstało w naszej wsi jakieś 15 lat temu, aktywnie działa w nim kilkanaście pań - mówi Małgorzata Wesołowska. To ona poprowadziła we wsi tegoroczną edycję "Święta rogala". Gościom przygrywał i zapraszał do udziału w konkursach Andrzej Smeja. A było ich wiele. Panowie pili zsiadłe mleko z butelek ze smoczkiem.
Dzieci przechodziły pod wstążką rozwiniętą tak blisko ziemi, że mamy wciskały pociechy w trawę, by wygrały konkurs. Wśród nagród - tort upieczony przez Dariusza Fryckowskiego z Łowina, oczywiści w kształcie rogala.