MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jaka jest kondycja finansowa szpitali powiatowych w Kujawsko-Pomorskiem? "Nie mamy za co leczyć, tak być nie może"

Grażyna Rakowicz
Według szefa Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych wzrost nakładów na ochronę zdrowia pochłaniają przede wszystkim koszty wynagrodzeń.
Według szefa Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych wzrost nakładów na ochronę zdrowia pochłaniają przede wszystkim koszty wynagrodzeń. Jaroslaw Pruss / PPG
Szpitale powiatowe w Polsce czekają na jak najszybsze uregulowanie przez NFZ płatności za nadwykonania w świadczeniach nielimitowanych. W regionie są one już uregulowane.

- Na podstawie wniosków złożonych przez świadczeniodawców, Kujawsko-Pomorski Oddział Funduszu zapłacił już za świadczenia nielimitowane, za I i II kwartał - poinformowała Barbara Nawrocka, rzeczniczka prasowa K-P Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) w Bydgoszczy. I dodała: - Trzeci kwartał jeszcze trwa.

Była deklaracja, będą spotkania

Na spotkaniu 2 września zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) z Izabelą Leszczyną, minister zdrowia, przedstawicielami Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) i Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji omówiono m. in. nowelizację ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, plan wspólnych działań dotyczących zmian systemowych, środki z Krajowego Planu Odbudowy czy wynagrodzenia dla pracowników ochrony zdrowia.

Padły również deklaracje o jak najszybszym uregulowaniu przez NFZ płatności za nadwykonania w świadczeniach nielimitowanych za II kwartał 2024. - Mam nadzieję, że ten temat uda się zamknąć do końca września lub w październiku – powiedział po spotkaniu Waldemar Malinowski, prezes OZPSP. I poinformował, że zaległości płatnika wobec szpitali powiatowych za III kwartał tego roku wynoszą 3 mld zł. - I ta kwota musi się znaleźć – stwierdził.

Według szefa OZPSP wzrost nakładów na ochronę zdrowia pochłaniają przede wszystkim koszty wynagrodzeń.

– Są szpitale, które przeznaczają na nie od 90 do 95 proc. przychodów. - Nie mamy za co leczyć, tak być nie może – zaznaczył.

W najbliższym czasie mają odbyć się spotkania z wojewodami, wojewódzkimi kierownikami Wydziałów Zdrowia oraz dyrektorami NFZ. Podczas nich będą omawiane planowane zmiany systemowe w ochronie zdrowia.

Te koszty są dość dużą bolączką

Spośród szpitali powiatowych w regionie, do których się dodzwoniliśmy, udało się nam porozmawiać z szefem lipnowskiej placówki.
- Proszę pani kondycja wszystkich szpitali jest podobna. Choć niektóre ze świadczeń są wycenione dość dobrze, to nie będę ukrywał, że brakuje nam środków – mówi Andrzej Wasielewski, prezes zarządu Szpitala Lipno spółka z o. o.

Te „dość dobrze wyceniane świadczenia” – jak wskazuje prezes - dotyczą np. ortopedii. - Ale my nie realizujemy tych konkretnych świadczeń, za to prywatne podmioty medyczne jak najbardziej, bo one mogą je sobie selekcjonować co oznacza, że nie muszą brać wszystkiego. Za to my, zamiast tylko tych rentownych świadczeń, mamy wszystkie jakie są na rynku i musimy, jako szpital publiczny, realizować je całodobowo – podkreśla Andrzej Wasielewski.

Szpital w Lipnie ma już uregulowane płatności za nadwykonania. - Nie narzekam na współpracę z NFZ – przyznaje szef placówki. Zapytany o koszty wynagrodzeń ocenia, że „są one dość dużą bolączką”.

- Niestety to rząd, minister zdrowia decydują o tym jak będą kształtowane zobowiązania szpitali, zwłaszcza w zakresie płacowym i niezależnie od tego czy mamy na te płace środki czy też nie, jesteśmy zobowiązani je regulować. Stąd aż 95 proc. szpitali ma trudności finansowe – stwierdza Andrzej Wasielewski i dodaje: - Ale to nie oznacza, że placówki te są źle zarządzane, tylko wynika m. in. z tego, że koszty zatrudnienia pracowników kształtują się w nich na poziomie ponad 80 proc. Do tego dochodzą jeszcze koszty energii elektrycznej, za wodę czy leki i praktycznie nie mamy pieniędzy na żadne działania rozwojowe, tylko przede wszystkim musimy realizować przepisy wynikające z ustaw. 

W szpitalu w Lipnie na 14 oddziałach - na umowy cywilnoprawne - jest zatrudnionych około 650 osób. - Istotną sprawą są ciągłe zmiany i brak pełnej stabilności w obowiązujących przepisach oraz zwiększające się lawinowo procedury administracyjne w związku z nowymi aktami prawnymi, które nakładają na nasze podmioty nowe obowiązki – podsumowuje prezes Wasielewski.

Tu negocjacje jeszcze trwają

Uregulowanie płatności za nadwykonania za I i II kwartał 2024 roku potwierdza Jan Gessek p. o. dyrektora SP ZOZ w Mogilnie i jednocześnie zwraca uwagę na to, że Kujawsko-Pomorski Oddział NFZ należy do nielicznych oddziałów w kraju, który – ze względu na swoją sytuację finansową – miał możliwość zapłacenia za te wszystkie nadwykonania. W szpitalu w Mogilnie były one m. in. w Ambulatoryjnej Opiece Specjalistycznej, w tzw. świadczeniach kosztochłonnych jak choćby w gastroskopii czy kolonoskopii.

- W przypadku kosztów wynagrodzeń to, podobnie jak w innych szpitalach, nie jest już tak kolorowo, bo koszty te pochłaniają u nas około 90 proc. wszystkich przychodów – wskazuje Jan Gessek. I podkreśla: - Środki wynikające z waloryzacji umów, w związku z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia, a przekazane przez NFZ wystarczyły nam na wyrównanie wynagrodzeń osób zatrudnionych na umowę o pracę. Co do umów cywilnoprawnych, to negocjacje jeszcze trwają.

W SP ZOZ w Mogilnie 50 proc. osób jest na etacie, drugie 50 proc. - na umowach cywilnoprawnych. Łącznie w placówce jest zatrudnionych blisko 460 pracowników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz smartfonów w szkołach? 67% Polaków mówi "tak"!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska