- Nie jestem zadowolony, bo odpowiedź nie jest ani satysfakcjonująca, ani jednoznaczna - powiedział poseł Skutecki (Kukiz'15) "Pomorskiej". - Jest wymijająca, a oczekiwałem jasnej deklaracji, czy zapowiedź zrównoważonego rozwoju oznacza rezygnację z metropolii, czy nie. Chciałem też wiedzieć, czy na fali demokracji metropolie będą powoływane arbitralnie, czy brany będzie pod uwagę głos tych, którzy metropolie mają tworzyć.
Paweł Skutecki interpelował, bo choć uchwalona w październiku ubiegłego roku ustawa o związkach metropolitalnych nie wymienia jako obszaru metropolitalnego bydgosko-toruńskiego, to w Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju do 2030 roku oraz w Strategii Rozwoju Województwa Kujawsko-Pomorskiego do 2020 roku figuruje metropolia bydgosko-toruńska. Skutecki chciał wiedzieć, czy na tej podstawie Rada Ministrów widzi konieczność utworzenia metropolii bydgosko-toruńskiej? Czy planuje w najbliższym czasie zaktualizować Koncepcję Przestrzennego Zagospodarowania Kraju do 2030 roku?
W odpowiedzi Sebastian Chwałek, podsekretarz Stanu w MSWiA przypomniał, że w obu dokumentach wskazuje się więzi funkcjonalne i metropolitalne Bydgoszczy i Torunia, ale "obecnie nie jest możliwe przesądzenie o utworzeniu obszaru metropolitalnego obejmującego ww. miasta."
Zaś koncepcja przestrzennego zagospodarowania ma być zaktualizowana najpóźniej do 2018 roku. W Ministerstwie Rozwoju rozpoczęły się prace, których celem jest określenie obszarów, gdzie powinny nastąpić zmiany. Na podstawie wyników tych prac podjęta zostanie decyzja, w jakim zakresie obowiązująca koncepcja zagospodarowania 2030 zostanie zaktualizowana.
- Mam wrażenie, że metropolie, prócz Śląska, nie powstaną- sądzi Paweł Skutecki.
Więcej o sprawie w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej" i plus.pomorska.pl