Coraz głośniej w mieście mówi się o likwidacji biura obsługi oświaty - informuje Czytelniczka. - Czy to prawda, że niedługo po tej instytucji, która narobiła w gminie wiele szkód, nie będzie nawet śladu? Nawet na stronie internetowej jest jeszcze nazwisko starego dyrektora. Jakoś nikt tam nie pomyślał, żeby to wymienić.
Przeczytaj także:Więcbork. Czas na rekultywację wysypiska w Dalkowie
Sprawdziliśmy - istotnie na stronie BOOS w zakładce o kadrach widnieje nazwisko Waldemara Kuczerepy, który od marca pożegnał się ze stanowiskiem.
Nową szefową jest Danuta Zawidzka, która dopiero zapoznaje się z działalnością biura.
- Brak nazwiska nowego szefa na stronie interenetowej to niedopatrzenie - zapewnia burmistrz Paweł Toczko. - Szybko to naprawimy. Jeśli natomiast chodzi o likwidację biura oświaty, to nie jest tajemnica, że domaga się tego część radnych.
O reorganizacji w biurze oświaty samorządowej dyskutowano m.in. na poniedziałkowej komisji oświaty, ale jak zapewnia Toczko, ze strony ratusza żadne decyzje nie zostały podjęte.
- Myślę, że warto pójść w stronę większej aktywności dyrektorów szkół, którzy powinni stworzyć budżety, a później obronić je przed radnymi - dodaje Toczko.
Pomysł Toczki, aby księgowość oświaty przenieść do gminy, nie wypalił.
- Wybiła mi go z głowy nasza pani skarbnik - mówi Toczko. - Chodzi nam cały czas o jak najsprawniejsze i najtańsze funkcjonowanie oświaty i do tego mają zmierzać działania nowej dyrektorki. Na razie nie mamy innej alternatywy