Dyrektorka to kozioł ofiarny. Wina leży po stronie księgowej i jednej z nauczycielek - donoszą nam jedni Czytelnicy. - W końcu dyrektorka się doigrała. Może ktoś wreszcie zrobi w tej placówce porządek - informują inni.
Jedno jest pewne. Przedszkolu Samorządowemu nr 1 Bajka przyglądają się śledczy. Pewne jest także i to, że wniosek do prokuratury złożył sam burmistrz Leszek Dzierżewicz. Jak nam powiedział - po zapoznaniu się z wynikami kontroli, jaką przeprowadzono w placówce po sygnałach, że nie wszystko tam funkcjonuje jak powinno. Nie chciał ujawnić szczegółów. - Czekam na wyniki dochodzenia prokuratorskiego - powiedział.
W Prokuraturze Rejonowej w
Aleksandrowie Kujawskimpodkreślają, że dochodzenie wciąż się toczy. Sprawą zajmują się policjanci z jednego z wydziałów komendy wojewódzkiej. Radni miejscy o sprawie wiedzą niewiele. Na posiedzeniu komisji finansowo-budżetowej radny Paweł Kanaś usiłował dowiedzieć się, co wykazała kontrola, która zmusiła burmistrza do zainteresowania prokuratury przedszkolem. Pytania w tej sprawie stawiał także na wczorajszej sesji, bo - jak zaznaczył - radni o sprawie dowiedzieli się z prasy. Dyrektorka placówki jest na zwolnieniu lekarskim. Złożyła też rezygnację ze swojego stanowiska.
Przeczytaj i komentuj także: Ciechocinek. Przedszkole "Bajka" pod lupą śledczych
Ciechocińska ulica swoje wie. - W tej placówce rządzili wszyscy, tylko nie dyrektorka, która była osobą niezwykle oddaną placówce i dzieciom. Zrobiła z przedszkola prawdziwą bajkę - zapewniała nas jedna z Czytelniczek. - Rozrobiły ją nader ambitne koleżanki.
- Magistrat ogłosił konkurs na nowa dyrektorkę. To kpina, bo wszyscy wiedzą, kto nią zostanie. Ta osoba sama tego nie ukrywa - to głos innej Czytelniczki zanotowany w piątek.
- Nie wiem, co ma do roboty w przedszkolu policja, skoro dyski komputerowe zostały wyczyszczone, a dokumenty zmienione.Niczego tam nie znajdą - dowodził Czytelnik, który zapewnia nas, że bardzo dobrze zna układy w Bajce.
Na sesji burmistrz Leszek Dzierżewicz poinformował jedynie, że dwa lata temu urząd prowadził rutynową kontrolę we wszystkich podległych miastu placówkach i że najwięcej uchybień było w Bajce. - Pani dyrektor otrzymała zalecenia i je wykonała - powiedział. Dodał, że protokół z niedawnej kontroli liczy sto stron. Jeden egzemplarz ma przedszkole, drugi prokuratura. - Ale ja nie chcę protokołu, tylko same wnioski - upierał się radny Kanaś. Bezskutecznie. Burmistrz ich nie zdradził.
Czytaj e-wydanie »