Na pewno pamiętamy wszyscy, jak na ekranach naszych telewizorów oglądaliśmy popisy kulinarne Macieja Kuronia. Ale nie wszyscy wiedzą, że synowie Macieja Kuronia - Jakub i Jan - również gotują. I to właśnie oni przygotowali dla naszych Czytelników prosty przepis na polędwiczki w sosie grzybowym.
Jakub Kuroń, student Wyższej Szkoły Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu mówi, że nie jest jeszcze kucharzem, choć swoją przyszłość wiąże z gotowaniem.
- Gotować nauczył nas ojciec, a umiejętność tę doskonalę na studiach - mówi Jakub Kuroń. - Nie zasługuję jeszcze na miano kucharza, ale robię wszystko, by kiedyś tak siebie określić.
Jakub nie ma swojej ulubionej kuchni. Mówi, że wyróżnia ma ulubione dania z różnych kuchni.
- A to, na co mam ochotę i co uważam za moje ulubione danie zależy od mojego nastroju tłumaczy. - Są dni, kiedy nie wyobrażam sobie świata bez dań kuchni włoskiej, a innym razem myślę, że najlepsza jest kuchnia azjatycka. Lubię dania proste. Dlatego jestem miłośnikiem m.in. kuchni staropolskiej. Nie ma czasami nic lepszego, niż kromka razowego chleba ze smalcem i ogórkiem albo ryba.
Rodzina Kuroniów często spotka się w kuchni.
- Te spotkania w kuchni to okazja do spokojnej rozmowy - mówi Jakub. - Dzięki temu możemy w rodzinnej atmosferze omówić bieżące sprawy, opowiedzieć, co nas ciekawego spotkało i spędzić razem trochę czasu.
Naszym Czytelnikom Jakub Kuroń poleca polędwiczki w sosie grzybowym. By wykonać to danie potrzebujemy: kilogram polędwiczek, 1 cebulę, 150 ml śmietany kremówki, 4 łyżki oleju lub oliwy, 50 g suszonych prawdziwków albo podgrzybków (powinny być to grzyby o "mocnym" smaku, dlatego nie nadają się do tego przepisu pieczarki) oraz przyprawy - sól i około 10-12 ziarenek pieprzu. Grzyby suszone należy namoczyć, a jeśli mamy świeże grzyby, to musimy je umyć i pokroić.
Polędwiczki również należy oczyścić i powycinać błony. Na oleju lub oliwie smażymy polędwiczki z dwóch stron. Po kilku minutach dodajemy na patelnię posiekaną cebulę i smażymy ją na tym samym tłuszczu. Następnie do smażącego się dania dodajemy grzyby.
- Jeśli moczyliśmy suszone grzyby, to wlewamy je na patelnię wraz z tą wodą - tłumaczy Jakub Kuroń. - To ważne, bo w tej wodzie jest cały smak grzybów. Szkoda go więc marnować.
Woda z grzybów musi odparować, więc trzymamy patelnię na małym ogniu przez kolejnych parę minut. Potem możemy do dania dodać kremówkę, a całość przyprawić. Do sosu możemy wrzucić 10 - 12 ziarenek pieprzu. - Danie to najlepiej smakuje z pieczonymi ziemniaczkami albo kluskami - zachęca Jakub Kuroń. - Mam nadzieję, że będzie ono smakowało Czytelnikom "Pomorskiej".